Trwa ładowanie...
Przejdź na

Tak wyglądali biegacze TUŻ PO MARATONIE w Nowym Jorku...

67
Podziel się:

Wycieńczeni, kulejący, z nietęgimi minami. Zachęcają do podjęcia wyzwania?

Tak wyglądali biegacze TUŻ PO MARATONIE w Nowym Jorku...

Imprezy biegowe, w tym maratony i półmaratony, staja się coraz popularniejsze. Nie brakuje chętnych i odważnych, by podjąć wyzwanie. Jeden z najbardziej znanych maratonów na świecie, bieg w Nowym Jorku, co roku gromadzi ponad 40 tysięcy osób. Oglądając relację z biegu możemy odnieść wrażenie, że zadowoleni uczestnicy wracają do domów, niemal nie odczuwając fizycznego zmęczenia. Wracają, jednak wycieńczeni nadludzkim wysiłkiem, czasami kuleją, mają problemy z poruszaniem.

Zobaczcie, jak wyglądają naprawdę tuż po maratonie. Zachęcają do podjęcia wyzwania?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(67)
gość
9 lat temu
A co wy mysleliscie, ze przebiec maraton to jest od tak sobie? Coraz glupsze artykuly.
gość
9 lat temu
Ale mają wielką satysfakcję
gość
9 lat temu
normalna sprawa kiedy wykonuje się taki dystans i wysiłek, ale super jest pobiegać, ta satysfakcja z ćwiczeń, ukończenia maratonu jest bezcenna
J.
9 lat temu
Po poznańskim wyglądałam podobnie :D
gość
9 lat temu
A czego wy sie spodziewacie? To jest sport a nie balet!
Najnowsze komentarze (67)
gość
9 lat temu
pistorius doszedł
gość
9 lat temu
tylko pistoriusa brak
gość
9 lat temu
co z pistoriusem
gość
9 lat temu
gdzie jest Pistorius
gość
9 lat temu
go bo bo
gość
9 lat temu
go bo bo
gość
9 lat temu
Pistorius gdzie?
gość
9 lat temu
Pistorius gdzie?
gość
9 lat temu
Normalnie wyglądają, o co chodzi?
gość
9 lat temu
zombi:)
gość
9 lat temu
Kolana do wymiany po tych betonach
dona
9 lat temu
to nic zabawnego. szacun dla tych ludzi. w końcu to 42km
gość
9 lat temu
widzialem jak ci paralitycy biegli na koncu w biegu warszawskim, parodia i wstret lepiej siedziec w domu
gość
9 lat temu
Na tych schodach to prawdziwy koszmar. A powietrze w NY kryształowe, ale chyba mają za to bieganie płacone.
...
Następna strona