Trwa ładowanie...
Przejdź na
Witek
Witek
|
aktualizacja

Kinga Rusin uderza w Otylię Jędrzejczak! Chodzi o udział rosyjskich sportowców w zawodach. "Czy widać absurd całej sytuacji?!"

Podziel się:

Kinga Rusin wciąż ciągnie temat udziału Rosjan w międzynarodowych turniejach. Najnowszy wpis poświęciła tematowi w kontekście słów, które wypowiedziała Otylia Jędrzejczak. Celebrytka jest wyraźnie rozczarowana pływaczką. Będzie drama?

Kinga Rusin uderza w Otylię Jędrzejczak! Chodzi o udział rosyjskich sportowców w zawodach. "Czy widać absurd całej sytuacji?!"
Kinga Rusin gani Otylię Jędrzejczak (AKPA)

Po zakończeniu przygody z "Dzień Dobry TVN" Kinga Rusin postanowiła zostać pełnoetatową podróżniczką. Od trzech lat eksdziennikarka przemierza więc kolejne państwa, wszystko relacjonując w social mediach.

W podróżnicze kadry Kinga Rusin często wplata wpisy, w których psioczy na polski rząd i omawia chodliwe tematy społeczno-polityczne. Od paru dni 52-latka intensywnie pochyla się nad tematem udziału rosyjskich sportowców w międzynarodowych zawodach. Jeden z jej ostrych postów został nawet zablokowany przez Instagram.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kinga Rusin wczuwa się w ministra środowiska: "Stworzyłabym parki narodowe"

Kinga Rusin publicznie gani Otylię Jędrzejczak. Celebrytce nie spodobały się słowa pływaczki na temat udziału rosyjskich sportowców w międzynarodowych turniejach

Mimo wszystko Kinga się nie poddaje. We wtorkowy poranek dodała nowe zdjęcie, pod którym po raz kolejny porusza wyżej wspomniana kwestię. Tym razem postanawia jednak dodatkowo uderzyć w Otylię Jędrzejczak, z której słowami ewidentnie się nie zgadza.

Przejazdem w Barcelonie - opisuje kadr, szybko przechodząc do sedna:

PS. Otylia Jędrzejczak (i pewnie nie tylko ona) uważa, że należy dopuścić rosyjskich sportowców do międzynarodowych zawodów, o ile podpiszą deklarację, że są "przeciwko wojnie". (Na antenie Polsat News stwierdziła: "Uważam, że ci sportowcy, którzy nie popierają [wojny], powinni mieć możliwość startu. (...)" oraz "Jeżeli taki zawodnik podpisze deklarację, że nie popiera wojny, to też automatycznie sprzeciwia się temu, co się dzieje") - przytacza słowa pływaczki i kontynuuje:

"No war" to piękne i jednocześnie niewiele mówiące hasło, pod którym każdy bez wyjątku (z Putinem, "orędownikiem pokoju", na czele) chętnie się podpisze - wskazuje gorzko.

Kinga Rusin zwraca się do Otylii Jędrzejczak i zamieszcza wzór deklaracji dla sportowców:

Pytanie do Pani Otylii. Czy zgadza się, by deklarację doprecyzować (poniżej propozycja) i czy myśli, że w takiej formie rosyjscy sportowcy ją podpiszą? Bo przecież nie o świstek papieru i "czyste sumienia" działaczy i organizatorów zawodów tu chodzi, prawda? - pyta wzburzona, dalej dzieląc się propozycją deklaracji:

"Nie popieram wywołanej przez mojego prezydenta, Władimira Putina, barbarzyńskiej wojny. Potępiam rosyjskie zbrodnie wojenne w Ukrainie, ludobójstwo cywilów, torturowanie jeńców, gwałty, porwania dzieci, bombardowania obiektów cywilnych. Sprzeciwiam się bezprawnemu okupowaniu przez Rosję terenów należących do niezależnego państwa, jakim jest Ukraina. Uznaję Krym za integralną część Ukrainy. Mówię "nie" bezprecedensowemu niszczeniu ukraińskiej infrastruktury gwarantującej ludności cywilnej prąd czy wodę. W przypadku zdobycia medalu nie odbiorę gratulacji i odznaczeń od władz mojego kraju, Rosji, dokonującego aktualnie zbrodni wojennych oraz zbrodni przeciwko ludzkości" - czytamy.

Kinga Rusin wskazuje "absurd" sytuacji i cytuje rosyjskie media

To jednak nie koniec wywodu Rusin:

A co w przypadku konkurencji, w których zabraknie ukraińskich sportowców, bo zginęli z rąk ruskich zbrodniarzy, broniąc swojej ojczyzny? Czy ta deklaracja wystarczy, czy powinniśmy ją wtedy rozszerzyć o kondolencje dla rodzin ofiar?! Czy widać absurd całej sytuacji i jakichkolwiek deklaracji? - grzmi.

Na koniec przytacza to, co niedawno pojawiło się w rosyjskich mediach:

PS2. Rosja właśnie pokazała materiał zachęcający do wstąpienia do armii. A w nim: "Bronimy naszych historycznych granic, naszych ludzi i tych, którzy potrzebują naszej pomocy" (za WarNewsPL na Twitterze) - kwituje.

Myślicie, że Otylia odpowie, a organizatorzy sportowych przedsięwzięć skorzystają z deklaracji Kingi?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl