Trwa ładowanie...
Przejdź na
Witek
Witek
|

Karolina Gorczyca apeluje do rodziców, by NIE ZABIERALI DZIECI W GÓRY: "To jest NIEODPOWIEDZIALNE. Chwila nieuwagi i można SPAŚĆ!"

187
Podziel się:

Aktorka postanowiła podzielić się tym, co zobaczyła na górskich szlakach i zaapelować do napotkanych tam całych rodzin. "Na Przełęcz Świnicką wchodzili rodzice z kilkumiesięcznymi bobasami!" - relacjonuje oburzona Karolina Gorczyca.

Karolina Gorczyca apeluje do rodziców, by NIE ZABIERALI DZIECI W GÓRY: "To jest NIEODPOWIEDZIALNE. Chwila nieuwagi i można SPAŚĆ!"
Karolina Gorczyca apeluje do turystów (AKPA, East News)

Choć Karolinę Gorczycę widzowie mogą kojarzyć między innymi z kilku seriali i komedii romantycznych, nie da się ukryć, że na co dzień jej osoba nie budzi szczególnego zainteresowania. Aktorka przypomina o sobie przy okazji nowych związków, narodzin dzieci czy za sprawą popełnienia co bardziej kontrowersyjnych wpisów w mediach społecznościowych.

Nie inaczej było ostatnio. Znana z zamiłowania do chodzenia po górach Gorczyca pochwaliła się kilka dni temu kolejną publikacją z górskim krajobrazem w tle. Tym razem do relacji ze zdobycia kolejnego szczytu dołączyła skierowaną do rodziców refleksję.

Być może niektórych urażę tym wpisem, być może dam do myślenia... - zaczyna. Ale zupełnie nie rozumiem, dlaczego ludzie zabierają dzieci w wysokie Tatry, na szczyty, gdzie trudność ma dorosły człowiek we względnej formie fizycznej lub nawet wysportowany - zastanawia się wyraźnie przejęta mama dwójki pociech.

Zobacz także: Karolina Gorczyca apeluje do kierowców: "Bądźmy odpowiedzialni i kulturalni na drodze"

Dziś weszłam na Świnicę - 2300 metrów n.p.m. Proszę mi nie mówić, że to łatwy szczyt. Każdy, kto tak twierdzi, albo nie ma wyobraźni, albo nie zależy mu na życiu. Jestem osobą sprawną, w miarę odważną, na formę fizyczną narzekać nie mogę, ale ta wysokość i skala trudności zrobiły na mnie wrażenie, ręce mi się trzęsły, a gdy patrzyłam w dół, kręciło mi się w głowie. Do tego łańcuchy i strome podejścia nad przepaściami. Chwila nieuwagi i można spaść - relacjonuje miłośniczka górskiej wspinaczki, zastanawiając się: Jak taką trasę ma zrobić 6-7-latek?

To, co Karolina zobaczyła przemierzając polskie góry, wyraźnie nią wstrząsnęło:

Na nieco niższą Przełęcz Świnicką wchodzili rodzice z kilkumiesięcznymi bobasami! Pytam, po co? Tatry mają masę przepięknych, łatwiejszych szlaków, na których nie da się stracić życia - ubolewa, apelując do "odważnych" rodziców:

Ludzie, jeśli kochacie swoje dzieci, nie zabierajcie ich w wysokie Tatry na szczyty. To jest nieodpowiedzialne. Piszę do Was jako mama dwójki dzieci. Bezpieczeństwo ponad wszystko! - czytamy.

Dziś kolejne 14 km i 1900 m przewyższeń. Jestem dumna, ze zdobycia Świnicy, choć poczułam dziś duży strach. Trzeba mieć respekt do gór. I wyobraźnię! - kwituje, pytając obserwatorów na zakończenie: Zgadzacie się z tym?

Pod wpisem 36-latka mogła liczyć na szereg słów uznania. Z jej postem zgodziła się nie tylko rzesza internautów, ale i kilka znanych koleżanek, w tym Aleksandra Popławska i Joanna Moro.

Ma rację?

Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(187)
Olka
3 lata temu
zgadzam się z ta Panią w 100%
Aaa
3 lata temu
Mnie i tak najbardziej zawsze bawią damy w sandałkach i ich koksy w mokasynach ja szlaku.
Aaa
3 lata temu
Ma rację. To taka sama głupota jak zabieranie niemowlaków na drugi koniec świata na wakacje. Prawie zawsze jak podróżuje trafiam na noworodki i zawsze jest problem bo na dziecko na bardzo wieje klimatyzacja, bo muzyka za głodno, bo jakies 3 letnie dziecko się bawi za głodno w basenie i dzidziusie nie może spać jak mamusia się opala. Ludzie są pozbawięni wyobraźni. Oni tylko chcą i chcą i nie myślą o konsekwencjach.
Rly
3 lata temu
Oczywiście, ze ma racje. Niektórzy rodzice to wszędzie by zabierali te swoje dzieciaki
Goru
3 lata temu
Takie Kaski i Agnieszki nagle maja trochę grosza i jadą dla szpanu nosząc nieprzystosowane ciuchy z 4F. Zamiast wziąć przewodnika i nauczyć się chodzenia po górach to udają taterników.
Najnowsze komentarze (187)
Reze
miesiąc temu
Ekspertka się znalazła.,..w górach każdy może stracić życie nie tylko dzieci!!!Nie rozumiesz gór to się nie wybieraj!
Marta
3 lata temu
Mam znajomego którego rodzina przez cały rok ma w poważaniu aktywność fizyczną, a jak przychodzi urlop, to jadą w góry i robią po 25 km dziennie, bo tak lubi pan mąż. Przecież to się prosi o kłopoty.
Alicja
3 lata temu
A ja dzisiaj czekałam w kolejce na latarnię i prawie przewrócili mnie mądrzy inaczej ludzie, którzy znosili na dół... wózek dla dziecka. Rodzice są teraz nienormalni.
mua
3 lata temu
nie mogę się na nią napatrzeć. klasyczna uroda w starym dobrym stylu. i ma rację oczywiście. świnica trudny szczyt.
🍬🍬🍬
3 lata temu
Głupota ludzi, bo on musi wejść z rodziną na szczyt i zrobić fotkę na fb. Debilizm. Ja mam małe dziecko i jak byłam w górach to nie pchałam się na szczyty.
Toska
3 lata temu
Ona jest śliczna 😍 A z apelem w 100% się zgadzam‼️
vvv
3 lata temu
Ludzie nie wiedzą jak się ubrać w góry na Kasprowym spotkałam rodzinkę ubraną jak na plażę najbardziej żal mi było małego chłopca który trząsł się z zimna przez mądrych rodziców .Najśmieszniejsze jest to że nawet jakaś arabska rodzina wiedziała jak się ubrać a nasi jak na plażę.
Rosa
3 lata temu
Cieszę się, że ktoś wreszcie zwrócił na to uwagę. W poprzednim sezonie, wracając w porze obiadowej do Kuźnic z Hali Gąsienicowej, mijałam uroczą rodzinkę. Trasa łatwa, na spacer z dziećmi nawet spoko. Facet, na plecach "nosidłoplecak" z dwu/trzylatkiem w środku. Przed nim na oko ośmiolatek, biegający radośnie samopas wszędzie tam gdzie go nogi poniosą. Tyły zamykała matka, wycierająca buzię zapłakanemu, kilkuletniemu chłopczykowi, który że zmęczenia właśnie zwrócił obiad na samym środku szlaku. Rodzinne wakacje pełną gębą. Co komu z takiej wyprawy? O przyjemności z wędrówki nie mogą tu mówić ani rodzice, ani tym bardziej dzieci. Znajomy chwali się, że w trakcie jednego wypadu w Tatry zaliczył ze swoimi niezbyt dużymi jeszcze dziećmi Świnicę i Rysy... Wszystko fajnie, dopóki nie musisz takiego małego "górołaza" łapać za kaptur, gdy biegnąc bez opamiętania (i nadzoru) po kamienistej ścieżce osuwa przed Twoim nosem prosto w znajdująca się obok przepaść! Taką sytuację też niestety miałam, schodząc z Giewontu. Rodzice w ogóle bez jakiejkolwiek wyobraźni.
Nora
3 lata temu
Ma racje
Ehhh
3 lata temu
Niestety, naucza się dopiero na swoich błędach, skoro życie ich dzieci nie jest im miłe.
Gość
3 lata temu
Nawet w niższe góry typu Beskid Śląski malutkich dzieci nie ma sensu zabierać. Widziałam jak na Czantorię wchodziły rodziny z rocznymi ledwo chodzącymi dziećmi które padały, rozbijały kolana, rodzice z wózkami z gondolą. Wiem że nie jest bardzo stromo a trasa krótką ale po takiej drodze z wózeczkiem po co?
Gość
3 lata temu
Niech Gorczyca lepiej zamilknie.
Gość
3 lata temu
A co to za autorytet z tej przyprawy.
Lucy
3 lata temu
Najlepiej dzieci trzymać w domu, tam jest najbezpieczniej. I dieta!!!! bez cukru bez glutenu i bezmleczna. Wtedy bardzo bezpiecznie
...
Następna strona