Niedawna sprawa śmierci 14-letniego Dominika z Bieżunia, który popełnił samobójstwo, bo koledzy wyzywali go od "pedziów", zwróciła uwagę na problem przemocy w szkole. Tragedia wywołała falę komentarzy i wystąpień autorytetów, ale nikt nie potrafił podać konkretnego rozwiązania problemu.
Sprawą przejął się też Mister Polski, Rafał Maślak, który napisał do premier Ewy Kopacz list otwarty, w którym apeluje o rozwiązanie problemu. Pisze, że sam ma kontakt z ofiarami przemocy, bo nastolatki zwracają się do niego z prośbą o pomoc:
Zwracam się do Pani w imieniu tysięcy bezbronnych młodych ludzi, z prośbą i apelem o podjęcie działań przeciw przemocy w szkołach. W ciągu zaledwie 5 dni otrzymałem prawie 700 maili z historiami nastolatków, którzy podczas zajęć szkolnych zamiast rozwijać swoje pasje i umiejętności, walczą o przetrwanie, a w wielu przypadkach nawet o życie - pisze Rafał.
Mister Polski pojawił się dziś przed południem w Kancelarii Premiera, gdzie złożył swój list.
Niezwykle osobiste wyznania osób, które do mnie napisały, ukazują szkołę jako miejsce wypełnione gniewem, nienawiścią i agresją. Siedliskiem wszystkiego, co najgorsze, okazuje się być gimnazjum. Czytając otrzymane wiadomości uzmysłowiłem sobie, jak wiele przemocy fizycznej i psychicznej oraz dyskryminacji na różnym tle, jest w państwowych placówkach oświaty (...) - czytamy w liście.
Tak dłużej być nie może! Ostatnie tygodnie i głośna sprawa Dominika, pokazały nam w bardzo brutalny sposób, jak wiele młodych osób jest w stanie targnąć się na własne życie tylko dlatego, że nie byli na tyle silni i nie mieli wystarczającego wsparcia, aby postawić na swoim i wygrać z brutalnym wrogiem, którym często jest kolega lub koleżanka ze szkolnej ławy. Sam kiedyś tego doświadczyłem, więc doskonale wiem, co czuje większość z osób. (...)
Apeluję do Pani, aby planując wrześniowe podróże po naszym kraju w celu zebrania elektoratu, odwiedziła Pani kilka szkół i zobaczyła na własne oczy, jaka atmosfera tam panuje. (...) Wielokrotnie powtarzała Pani w swoich wystąpieniach, jak ważne jest dla Pani dobro naszego kraju. Czas przejść od słów do czynów. Przyszłą Polskę budować będzie młodzież, która jak na razie czuje się bezkarna i dlatego prześladuje swoich rówieśników.
_Nie chcę takiej Polski i wierzę, że Pani również. Zacznijmy skutecznie przeciwdziałać przemocy w szkołach, a nie zamiatać temat pod dywan, jakby go nie było._
Przeczytajcie cały list Rafała: