Związek Weroniki Rosati i Piotra Adamczyka zaczął się wyjątkowo pechowo. Na drodze do Zamościa auto kierowane przez aktora, stoczyło się do rowu. Weronika odniosła skomplikowane złamanie nogi. Właściwie tylko dlatego, że na miejsce wypadku przybyła policja i sprawa stała się głośna, wyszło na jaw, że w ogóle się spotykają. Przed wypadkiem udawało im się utrzymać to w tajemnicy.
Od tamtej pory Rosati przeszła już trzy skomplikowane operacje, które, jak sama wyznała w wywiadzie, "wycięły ją z życia na parę miesięcy". Niestety Adamczyk, mimo że opiekował się nią podczas rekonwalescencji, nie jest gotów na większe poświęcenia. Ani na wspólną okładkę.
_**Choć darzy Weronikę uczuciem, uprzedził ją, że nie będzie opowiadał o ich miłości. Jest niechętny wspólnym wyjściom**_ - mówi w Na żywo znajomy pary. Było jej przykro, gdy nie przyszedł na premierę jej filmu "Obce ciało". Uprzedził ją lojalnie, że nie będzie ułatwiał jej zdobywania ról. Sparzył się boleśnie, godząc się na wywiady z Kate Rozz.
Adamczyk wprawdzie nie pomaga Rosati w Polsce, ale za to chętnie poznaje jej wpływowych znajomych w Hollywood. Nie miał też nic przeciwko temu, by towarzyszyć jej na gali Złotych Globów.
Czy teraz znowu przesadza, tylko w drugą stronę? Mógł z nią przecież pójść na premierę. Nikt mu nie kazał ośmieszać się, robiąc z dziewczyny ze "stajni Fibaka" celebrytkę i wielką okładkową miłość.
Przypomnijmy, że Piotr wstydzi się jeszcze jednej swojej byłej kochanki: Dlaczego Adamczyk WSTYDZI SIĘ ROMANSU z Gessler? :)