Marcin Dubiel swój debiut na Pudelku zaliczył przy okazji obdarowywania bezdomnego obuwiem wartym 1000 złotych. Całość, ku uciesze internautów, została, rzecz jasna opublikowana na YouTube, gdzie młodzieniec zgromadził już ponad milion obserwatorów.
Tym razem działalność Marcina przeniosła się na Czarny Kontynent. Afrykańska wyprawa zorganizowana przez Huberta Pleskota, blogera, który od lat walczy o zbieranie środków na pomoc ubogim Kenijczykom, miała w zamyśle skorzystać z ogromnych zasięgów youtubera i nagłośnić szczytną sprawę. Wydaje nam się jednak, że Pleskot zastanowi się w przyszłości cztery razy, zanim zaprosi do współpracy kolejną "gwiazdę" młodego pokolenia. Dubiel postanowił bowiem, że jego obserwatorów zainteresuje klip, na którym obśmiewa aparycję jednego z potrzebujących dzieci.
_Ej Marcin, zobacz stary, skośny murzyn. Co jest grane? Jaki za**isty_ - zadeklamował przyjaciel Dubiela, przynosząc mu "za**iste" dziecko do obejrzenia.
Mimo miliona obserwujących na Instagramie youtuber nie zorientował się, że najlepiej w tej sytuacji byłoby zganić nieokrzesanego kolegę i nie zamieszczać bulwersującego nagrania w swoich mediach społecznościowych. Zamiast tego na nagraniu słyszymy, jak Dubiel śmieje się do rozpuku, co wyraźnie nie spodobało się chłopcu, który być może nie rozumie polskiego, ale jest zdecydowanie na tyle dojrzały, żeby wiedzieć, kiedy ktoś bawi się jego kosztem. Refleksja naszła Marcina, rzecz jasna, dopiero gdy w sieci wylała się na niego fala krytyki.
Kochani, chciałbym przyznać się do błędu, przeprosić. Nagrałem relację, która była po prostu ZŁA. Nie miałem złych zamiarów i nie chciałem żadnego dziecka, któremu tutaj pomagam przedstawić w zły sposób. Przyjechałem tutaj, żeby pomóc, wesprzeć siostrę Alicję i jej szczytny cel - wybudowanie ośrodka dla niepełnosprawnych. Przez ostatnie dni poznałem tu mnóstwo fantastycznych osób. Codziennie wstajemy rano i niesiemy pomoc ogromnej liczbie osób, bo jest to dla nas niesamowicie ważna sprawa. Nie pozwólmy złemu doborowi słów przyćmić najważniejszego celu, jakim jest pomaganie - czytamy w pokutnym wpisie na Instagramie.
Prawdą jest, że cel afrykańskiej wyprawy jest jak najbardziej słuszny, niestety bezczelny wyskok Dubiela położył się na całym przedsięwzięciu cieniem. Nawet jego internetowi fani zwątpili w szczerość jego intencji i zaczęli przypuszczać, że 23-latek robi to wszystko dla rozgłosu.
Normalny, szanujący innych człowiek nawet to, co nagrał, ogląda. Tutaj raczej nie było mowy o pomyłce, że ktoś nie wie, co mówi... Po prostu śmiejecie się z dziecka. Takie przeprosiny są tylko i wyłącznie spowodowane tym, że dostaliście w zamian wiele hejtów za wasze nagranie. Gdybyście nie byli popularni, pewnie nadal nagranie wisiałoby w internecie. "Codziennie wstajecie i niesiecie pomoc". Czym się to objawia na miejscu, realnie? Czy tylko chodzi o rozgłos tego, że jest tam źle? - pisze jedna z rozgoryczonych internautek.