Zofia Klepacka od kilku miesięcy z podziwu godnym uporem stara się, by wszyscy zapomnieli o jej osiągnięciach sportowych, o tym, że w 2004 roku reprezentowała Polskę w windsurfingu na igrzyskach olimpijskich, a 2007 roku zdobyła mistrzostwo świata w klasie RS:X, a kolejne dwa srebrne medale zdobyła w 2011 i 2012 roku.
Obecnie słynie głównie z homofobicznych wypowiedzi, które regularnie zamieszcza na swoich profilach społecznościowych. Swoją ofensywę rozpoczęła przed rokiem, gdy w mediach społecznościowych zachwyciła się okładką Gazety Polskiej, opublikowanej jako odpowiedź na plakat filmu Kler. Zamiast Janusza Gajosa, Jacka Braciaka, Arkadiusza Jakubika i Roberta Więckiewicza, na okładce Gazety Polskiej znaleźli się: prymas Stefan Wyszyński, papież Jan Paweł II, błogosławiony Jerzy Popiełuszko i święty Maksymilian Kolbe.
Okładce towarzyszył artykuł, w którym prawicowi dziennikarze z zapałem porównywali środowisko LGBT z nazistami. Udostępnioną okładkę mistrzyni olimpijska opatrzyła komentarzem: "Dobro ze złem zawsze zwycięży ....Pamiętamy!!!"
W odpowiedzi na podpisanie przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego Karty LGBT ogłosiła, żenie o taką Polskę walczył w powstaniu jej dziadek. Nie zraziła jej nawet wypowiedź 91-letniej weteranki Powstania Warszawskiego, pani Wandy Traczyk-Stawskiej, która wyjaśniła w rozmowie z Wirtualną Polską, że dokładnie chodziło o taką Polskę, w której nikt nie będzie się czuł gorszy czy wykluczony z powodu innego koloru skóry czy orientacji seksualnej.
Podczas gdy nawet Prawo i Sprawiedliwość zorientowało się, że Polacy są znacznie bardziej tolerancyjni niż się wydawało i zrezygnowało ze straszenia wyborców homoseksualizmem, Klepacka sprawia wrażenie jakby okopała się na z góry upatrzonych pozycjach, a nawet wydaje się coraz bardziej zacietrzewiona.
W tej sytuacji powstało podejrzenie, czy czasem w tym ferworze walki nie wyleciały jej z głowy idee olimpijskie, wśród których poczesne miejsce zajmują: pokój, fair play i równość.
Polski Związek Żeglarski przyznał w rozmowie ze Sportowymi Faktami, że uważnie przygląda się wpisom Klepackiej, ale na razie nie ma podstaw do bardziej stanowczej reakcji, bo jej wpisy mają charakter prywatny.
Związek jest w stałym kontakcie z zawodnikami Kadry Narodowej i reagowaliśmy w sprawie Zofii Klepackiej – ujawnia prezes Tomasz Chamera. Reagujemy, jeśli przekroczą granice między prywatnością a reprezentantem kraju w zakresie naruszającym normy wynikające z karty reprezentanta.
Przy okazji wyszło na jaw, że emocjonalny wpis Klepackiej, dotyczący rzekomych prób odebrania jej medali, w którym obraziła zresztą wszystkich, którzy mają przeciwne do niej zdanie, nigdy nie miał podstaw.
Nie wpłynęły żadne oficjalne wnioski w tej sprawie - uspokaja krewką sportsmenkę prezes PZŻ. Nie było też żadnej reakcji ze strony Międzynarodowej Federacji Żeglarskiej World Sailing.
_
_