Informacja o śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza poruszyła wielu Polaków, w tym gwiazdy i celebrytów. Spontaniczny apel o zorganizowanie wspólnego koncertu pod hasłem "Artyści przeciw nienawiści" wystosowała Doda, która tę okoliczność chciała również wykorzystać do pojednania ze swoimi odwiecznymi rywalkami, Edytą Górniak i Justyną Steczkowską. Ta pierwsza odmówiła Rabczewskiej udziału w przedsięwzięciu, nie szczędąc jej przy tym gorzkich słów.
Do tej pory niejasne stanowisko zajmowała Justyna Steczkowska, która pozostowała obok medialnego zamieszania, ostatnie tygodnie spędzając na urlopie w Indiach. Jej menedżer zapowiedział jednak, że "niczego nie wyklucza".
Steczkowska w czwartek wieczorem zamieściła post, w którym potwierdziła swoją chęć udziału w koncercie.
Siedzę sobie na lotnisku i czytam, co tam u nas. Jak dobrze być czasem odseparowanym od świata i nie żyć pod presją innych... NIE zabraknie mnie w koncercie "Artyści przeciw nienawiści", to oczywiste, bo cel jest szczytny, choć nadal mam nadzieję, że jako ludzie dojdziemy do punktu w którym NIE będziemy się jednoczyć przeciwko czemuś, tylko być jednością, którą od zawsze jesteśmy... Martwi hejt, który towarzyszy koncertowi, a przecież cel jest odwrotny. Jeśli mogę w czymś pomóc przy koncercie oprócz śpiewania, to zgłaszam się na ochotnika - ogłosiła.
Artystka zaznaczyła przy okazji, że jej udział w koncercie może nie dojść do skutku przez wzgląd na wcześniejsze zobowiązania zawodowe, w tym trasy koncertowe. Zaapelowała też o to, by nie traktować jej deklaracji jako "gestu pojednania", bo ona sama "Dorocie wybaczyła już dawno".
Koncert to show, a scena to nie prawdziwe życie. Wybacza się w swoim sercu, w ciszy, bez kamer i fleszy... i to zrobiłam po zakończeniu programu "Gwiazdy tańczą na lodzie" dla własnego dobra i dobra Doroty. Trwało to prawie pół roku. Pomogli mi w tym mądrzy ludzie i książki, ale przede wszystkim moja chęć przemiany tych trudnych emocji. Warto było się z tym zmierzyć i oczyścić serce. Żeby móc nadal tworzyć muzykę z czystą intencją. Powodzenia Dorota - dodała.
Rabczewska zauważyła już post i skomentowała krótkim "dziękuję", które opatrzyła ikoną serduszka.
Spodziewaliście się takiej decyzji?