Magdalena Ogórek próbowała zaistnieć w show biznesie już lata temu, gdy grywała epizodyczne rólki w kiepskich serialach i brała udział w konkursach miss. Ostatecznie popularność udało jej się zdobyć dopiero, gdy w 2015 roku Leszek Miller wystawił ją jako kandydatkę SLD w wyborach prezydenckich.
Po przegranej Magda błyskawicznie zmieniła poglądy polityczne i zaczęła podlizywać się prawicy, dzięki czemu dziś jest w świetnej komitywie ze środowiskiem Prawa i Sprawiedliwości oraz prowadzi programy w TVP, gdzie komentuje wydarzenia polityczne. Ogórek jest też aktywna w mediach społecznościowych, gdzie wypowiada się na wiele tematów i publikuje zdjęcia np. z "fałszywymi powstańcami" czy na tle szczątków zmarłych w trakcie prac ekshumacyjnych na Powązkach.
Przypomnijmy: Nowe osiągnięcie Magdy Ogórek: Pozuje ZE SZCZĄTKAMI OFIAR komunistycznego terroru... "Tańcz głupia tańcz na grobach!"
Magda, która bardzo chce uchodzić za autorytet, wypowiedziała się też na temat trwającego aktualnie strajku pracowników PLL LOT, którzy od prawie tygodnia walczą o lepsze warunki zatrudnienia. Protest przynosi ogromne straty, bo z jego powodu odwołano już dziesiątki lotów. m.in. do Seulu, Toronto, Tokio, Londynu, Hamburga czy Chicago. Protestujący nie zamierzają jednak złożyć broni.
Tymczasem zarząd spółki zwalnia pracowników i wysyła im przedsądowe wezwania do zapłaty gigantycznych odszkodowań za odwołane loty. W poniedziałek zwolniono 67 pracowników, a jeden z pilotów dostał wezwanie do zapłaty 600 tysięcy złotych. Zdaniem Ogórek, w całej sprawie chodzi o to, by "przykryć zwycięstwo PiS" w wyborach do sejmików.
Na podstawie wstępnych wyników wyborów samorządowych partia ogłosiła sukces - niesłusznie, bo prawdziwe zwycięstwo odniosła opozycja, która wygrała w większości wielkich miast. PiS miał dobre wyniki na wsiach, dzięki czemu będzie mógł przejąć władzę w dużej części sejmików. Ogórek zakrzywia jednak rzeczywistość i snuje teorie spiskowe, pisząc na Twitterze, że to "TVN nakręca strajk, żeby nie mówiło się o wygranej PiS".
Z kolei poseł Adam Andruszkiewicz, związany Młodzieżą Wszechpolską uważa, że to opozycja rozkręca awanturę w siedzibie LOT-u, ponieważ "boli ich, że nie zdążyli zniszczyć Polskich Linii Lotniczych" i sprzedać niemieckiej Lufthansie.
Jesteście ciekawi, jak się żyje Magdzie i jej "kolegom" w tak alternatywnej rzeczywistości?