Akcja #metoo zatrzęsła show biznesem. Zachęciła ofiary molestowania seksualnego przemówiły przeciwko m.in. Kevinowi Spaceyowi czy Cristiano Ronaldo. Wśród oskarżanych byli nie tylko mężczyźni. Problemy ma również partnerka zmarłego tragicznie Anthony'ego Bourdaina - Asia Argento. Lawina mniej lub bardziej uzasadnionych oskarżeń dosięgnęła też legendę amerykańskiej komedii - Louisa C.K. Sam zainteresowany przyznał się do kilkukrotnego onanizowania się przed pięcioma kobietami. Współpracownicy błyskawicznie odcięli się od komika, a jego programy zostały zdjęte z platform streamingowych.
Wydawało się, że sprawa jest już przesądzona, ale przyjaciółka onanisty-hobbysty, Sarah Silverman, zaskoczyła wszystkich nieoczekiwaną deklaracją. Z słów standuperki wynika, że samozaspokajanie się Louisa nie miało cech molestowania: przymusu i przemocy.
Nie wiem, czy nie będę żałować, że to przyznałam, ale znam Louiego od zawsze - mówiła Howardowi Sternowi. Już kiedy, jak byliśmy dziećmi, pytał mnie, czy może sobie przy mnie "ulżyć". Czasem mówiłam mu - dawaj, chcę to zobaczyć - przyznała z rozbrajającą szczerością.
Prowadzący zauważył jednak, że jej doświadczenie mocno różni się od wspomnień ofiar.
Byliśmy tylko kumplami. Czasem chciałam na to patrzeć, a czasem mówiłam, że to obrzydliwe i wtedy po prostu jedliśmy pizzę. Zdarzało się nam też rozmawiać o doświadczeniach orgazmu solo - wyjaśniała Silverman.
Po blisko roku od oskarżeń zdobywca pięciu nagród Emmy wrócił na scenę. W nowych występach żartuje ze swoich zachowań "bez spodni". Myślicie, że garstka wspomnień z dzieciństwa przekona ofiary, że nie stało się nic wielkiego?
https://video.wp.pl/i,selfie-z-rezonansem-czyli-tak-komik-choruje-na-guza-mozgu,mid,2007145,cid,4051,klip.html