Kariera Ewy Wachowicz rozpoczęła się w 1992 roku od zdobycia tytułu Miss Polonia i trzeciej wicemiss Świata. Rok później postanowiła spróbować swoich sił w polityce jako rzeczniczka prasowa ówczesnego premiera Waldemara Pawlaka, ale ostatecznie doszła do wniosku, że jej to nie kręci.
Jej największymi pasjami jest gotowanie i wspinaczka wysokogórska.
W branży kulinarnej odnosi same sukcesy. Jest jurorką w programie Top Chef, prowadzi własny cykl Ewa gotuje i firmę producencką Promiss. Z górami idzie trochę gorzej, bo, jak wiadomo, miewają swoje humory. Cztery lata temu Wachowicz musiała zrezygnować ze zdobycia szczytu Ararat, z którego planowała zjechać na nartach. Na wysokości 4200 m n.p.m odmroziła sobie prawą stopę i groziła jej amputacja. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, jednak Wachowicz wyciągnęła wnioski.
W rozmowie z Faktem ujawnia, że nie zamierza zrezygnować ze wspinaczki, ale zadbała o to, by w razie czego zabezpieczyć bliskich.
Spisałam testament - przyznaje. Uważam, że wszystkie sprawy doczesne należy mieć zabezpieczone w każdej chwili życia. Mam rodzinę, którą kocham, więc mam dla kogo być na tej ziemi. Nie ryzykuję niepotrzebnie. Dostałam kiedyś od córki książkę górską, w której napisała: "Mamo, pamiętaj, że góra jest dopiero wtedy zdobyta, kiedy do mnie szczęśliwie powrócisz". Mam trochę biznesów i muszę o nie zadbać. Nauczyli mnie takiego podejścia rodzice. Zresztą niekoniecznie trzeba jechać w góry, by się coś stało. Przecież nawet gdy spacerujemy ulicą, może nam się coś przydarzyć.