Robert Janowski od ponad roku żegna się z programem Jaka to melodia. Posadę prowadzącego miał stracić w zeszłe wakacje, jednak uratował to wtedy kontrakt, który miał podpisany nie z TVP, tylko bezpośrednio z producentem programu, Media Corporation. To uniemożliwiło Jackowi Kurskiemu zwolnienie go i pozbawienie pensji, wynoszącej ponoć milion złotych rocznie.
Urażona ambicja tak Jacka zabolała, że z nerwów wydał ogromne pieniądze na odkupienie od Media Corporation formatu, dla samej tylko satysfakcji wyrzucenia Roberta na pysk. Kłopot polega na tym, ze TVP tych pieniędzy, jak zresztą żadnych, nie ma. Po przehulaniu 100 milionów złotych, pozostawionych w kasie przez poprzednią ekipę, media publiczne funkcjonują na kredyt, którego hojnie udzieliła im Beata Szydło za czasów swojego premierostwa.
Kurski bohatersko roztrwonił 800 milionów, które, za poręczeniem Beaty, przelał mu bank, a także 860 milionów z pieniędzy wszystkich podatników, które dostał na mocy nowelizacji okołobudżetowej i na koniec roku pochwalił się, że zamknął bilans "z minimalną stratą".
No ale najważniejsze, że teraz będzie mógł robić z programem Jaka to melodia co tylko mu się zamarzy... Na początek zarządził włączenie do repertuaru utworów swojego ulubionego nurtu disco polo. Kurski ma ogromny sentyment do tej muzyki. Jak donosi Newsweek, swojej obecnej żonie Joannie oświadczył się przy piosence Zenka Martyniuka.
Dla nas istotne jest, żeby program znów bawił Polaków, dawał radość z rywalizacji - wyjaśnia w rozmowie z Super Expressem pracownik TVP. *Żeby było w nim więcej muzyki. *
Muzyki raczej w tym programie nigdy nie brakowało, ale jak można się domyślać, nie była to prawdziwa muzyka, bo za taką prezes TVP uważa tylko disco polo.
Jak już wiadomo, teleturniej po liftingu poprowadzi Norbi.
Najbardziej nam pasował do odświeżonej formuły programu - zapewnia informator tabloidu.
Norbi, któremu Kuba Wojewódzki jeszcze w kwietniu doradzał karierę prezentera telewizyjnego, nie posiada się z radości.
Bardzo się cieszę na tę fuchę - opowiada podekscytowany Faktowi. Fajnie było na castingu. Czekam jeszcze na umowę i wchodzę na plan.
Rzeczywiście, są powody do dumy…. zwłaszcza po tym, jak z prowadzenia programu zrezygnowała Halina Młynkova znana ze swojej desperacji, by zaistnieć w show biznesie. Nawet ona uznała sprzedawanie ciuchów w czeskiej Pradze za godniejsze zajęcie.