Festiwal w Opolu, który jeszcze do zeszłego roku cieszył się dużą popularnością i co roku gromadził sporą publiczność, dziś nie budzi raczej miłych skojarzeń. Od wybuchu skandalu związanego z próbą zablokowania występu Kayah przez TVP i rezygnacją kilkunastu artystów z udziału w wydarzeniu, święto polskiej muzyki cieszy się złą sławą.
Zobacz: Menedżer o zakazie występu Kayah na Opolu: "Kurski powiedział: "po moim trupie"! W TVP jest cenzura"
Okazuje się, że w tej materii wiele się nie zmieniło, a Kurski wciąż próbuje upolitycznić tradycyjny festiwal. Jak podają Wirtualne Media, posłanka PiS, Anna Sobecka, zaapelowała do prezesa TVP, żeby wykluczył piosenkę Siła kobiet z festiwalu w Opolu, bo to "nieoficjalny hymn na czarnych protestach skupiających zwolenników zabijania dzieci nienarodzonych". Zespół Girls on Fire ma wystąpić w piątek, w ramach koncertu Debiuty. Mimo że utwór powstał parę lat temu, dopiero niedawno ukazał się na debiutanckiej płycie Girls on Fire, dlatego też zespół może wziąć udział w konkursie Debiuty. Sobecka podkreśliła w piśmie, że jako członek rady programowej TVP zdecydowanie się temu sprzeciwia.
Ta decyzja jest dla mnie niezrozumiała i sprzeczna z misją Telewizji Publicznej, zapisanej w ustawie o Radiofonii i TV, w art. 21, który mówi m.in. że "ma respektować chrześcijański system wartości, przyjmując za podstawę uniwersalne zasady etyki, służyć umacnianiu rodziny, służyć kształtowaniu postaw prozdrowotnych i służyć zwalczaniu patologii społecznych" – uzasadniła Sobecka . Apeluję do Jacka Kurskiego, żeby wykluczył zespół z koncertu. Brak reakcji w tej sprawie bardzo mocno nadszarpnie wizerunek TVP oraz spowoduje, że miliony Polaków stracą zaufanie do Telewizji Publicznej, która z założenia powinna być misyjna, wychowawcza i promować dobre wzorce.
Piosenka rzeczywiście została wykorzystana w 2016 roku przez członkinie protestu do promocji marszu przeciwko ustawie aborcyjnej, na co Girls on Fire wyraziły zresztą zgodę.
To nam się idealnie złożyło, bo właśnie o tym chciałyśmy mówić. Problem, który wyprowadził tysiące kobiet i mężczyzn na ulice, nas też przecież dotyczy, dlatego identyfikujemy się w pełni z ideą marszu - powiedziała w zeszłym roku Marta Dzwonkowska w wywiadzie z Gazetą Wyborczą.
W teledysku do Siły kobiet można zobaczyć nawiązania do czarnego protestu - oprócz kilku ujęć ukazujących ważne wydarzenia w walce o prawa kobiet, można zobaczyć kobietę z czarnymi paskami na policzkach chroniącą się przed deszczem pod parasolem i pokazującej środkowy palec. Scena opatrzona jest datą 3 października 2016.
Mimo krytyki radnych PiS z Opola oraz kilkudziesięciu skarg przesłanych w tej sprawie do Telewizji Polskiej i urzędu miasta, prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski zapowiedział w rozmowie z Gazetą Wyborczą, że nie będzie ingerował w program festiwalu.
Ze strony miasta Opola nie ma i nigdy nie było zgody na cenzurowanie artystów występujących na deskach amfiteatru - powiedział Wiśniewski, wbijając przy tym szpilę TVP.
W czwartek wieczorem Telewizja Polska wystosowała oświadczenie, w którym podkreśliła, że rada artystyczna festiwalu nie oceniała klipów do zgłoszonych piosenek.
W opinii Biura Prawnego Telewizji Polskiej sam tekst oraz warstwa muzyczna piosenki Siła kobiet nie stoi w sprzeczności z przepisami ustawy o radiofonii i telewizji, nie narusza innych praw, ani nie obraża niczyich uczuć - czytamy w oświadczeniu. Teledyski wideo do wybranych przez Radę utworów nie stanowią jednak integralnej części festiwalowego utworu i nie są przez TVP publikowane, ani promowane. Opole jest festiwalem piosenki, a nie teledysku - stwierdzono w oświadczeniu.
TVP dodała, że "z tym większą satysfakcją przyjmuje wyjaśnienia zespołu, który w specjalnym oświadczeniu odciął się od przypisywanych mu feministycznych idei i kultury śmierci" oraz docenia "fakt, że zespół usunął klip ze swojego fanpage’u i pozbawił go statusu oficjalnego teledysku". Nadawca stwierdził, że w tej sytuacji winę ponosi Piotr Pałka, który zasiadał w radzie artystycznej festiwalu z ramienia TVP. Mężczyzna… stracił więc pracę.
Festiwal w Opolu to święto polskiej piosenki, wydarzenie artystyczne, które powinno budować poczucie wspólnoty, a nie dzielić Polaków –zakomunikowano.