Od rapera z wyrokiem do dżentelmena: Przemiana Popka w "Tańcu z Gwiazdami" (ZDJĘCIA)
Raper odpadł w ostatnim odcinku. Podziękował starszym kobietom, które "miały go za debila z pociętą mordą"...
W ostatnim, półfinałowym odcinku Tańca z Gwiazdami pożegnaliśmy się z Popkiem, znanym dotychczas głównie dzięki pociętej twarzy, wytatuowanym gałkom ocznym i wulgarnemu rapowi. Tymczasem raper z wyrokiem przeszedł na parkiecie prawdziwą metamorfozę.
Chodziły słuchy, że to dzięki Ninie Terentiew, która polubiła Popka od pierwszego spotkania i nie dała go skrzywdzić. Paweł niespodziewanie szybko dogadał się z pozostałymi uczestnikami i został ulubieńcem jurorów.
Przypomnijcie sobie, jak wyglądała jego przygoda z Tańcem z Gwiazdami. Będzie tęsknić?
Raper odpadł w półfinale. Na Instagramie podziękował swojej rodzinie i "starszym kobietom, które miały go za debila z pociętą mordą".
Trzecie miejsce to i tak niezły wynik jak na uczestnika, który był znany z pociętej twarzy i wytatuowanych gałek ocznych.
Popek bardzo starał się, by zostać "dżentelmenem". Szło mu różnie...
Raper dbał o ocieplanie wizerunku, przytulając pociętą twarz do swojej córki.
Popek pokazywał na Instagramie kulisy TzG, usiłując wypaść na wyluzowanego człowieka z dystansem do siebie.
Czyje zęby lepsze?
Popek mógł liczyć także na swoją partnerkę. Niedługo po raz drugi zostaną rodzicami.
W pewnym momencie parkiet pokonał Popka. Raper dramatycznie relacjonował pobyt w szpitalu.
Janja była chyba najczęściej podnoszoną i podrzucaną tancerką w tej edycji show.
Nie ma co ukrywać, że umiejętności taneczne Popka były raczej przeciętne...
To "caryca Polsatu" miała odmienić Popka. Wyobrażacie sobie ich na wspólnej kolacji?
Może Polsat zaproponuje mu udział w nowym tanecznym show?