Trwa ładowanie...
Przejdź na

Tymczasem w Iron Majdan Małgosia jak zwykle panikuje: "Co ja mam zrobić z nogam, o matko, o Jezu!"

148
Podziel się:

"Ja nienawidzę sie czołgać" - panikowała  w programie. "Mam klaustrofobię, mi się coś z liną stało!"

Tymczasem w Iron Majdan Małgosia jak zwykle panikuje: "Co ja mam zrobić z nogam, o matko, o Jezu!"

Wśród zalet programu Iron Majdan z pewnością można wymienić jedną, naszym zdaniem główną: nakręcono tylko dziesięć odcinków. Powtarzający się schemat, polegający na tym, że Majdany w nastroju radosnego oczekiwania przybywają na miejsce zadania, po czym Małgorzata Rozenek-Majdan, zapoznawszy się ze szczegółami, odmawia, w atmosferze mniejszej lub większej awantury, wykonania "czelendżu", Radosławowi Majdanowi puszczają trochę nerwy, po czym jakoś się przełamują i wykonują zadanie, zapewniając na koniec, że bardzo się kochają i nic ich nie złamie, stał się oczywisty już w drugim odcinku.

W połowie sezonu zaczął trochę nudzić swoją przewidywalnością, zaś w końcówce stał się lekko męczący. Na osłodę pozostała widzom obserwacja pięknych krajobrazów i egzotycznych kultur, liźniętych niestety po wierzchu ze względu na formułę programu, skoncentrowaną na Majdanach.

W ósmym, już na szczęście, odcinku, Majdany zostały przez ekipę TVN-u przetransportowane do stolicy Gruzji, Tbilisi.
Czuję że będziemy tu Secret Service Air Force One - wyznała Małgonia w puchowej kurtce ze złotym kołnierzem.

Zaczęło się rzeczywiście w stylu bondowskim, w apartamencie luksusowego hotelu.
Ale mega, spójrz na łazienkę! Pewnie następna noc będzie w szałasie, nad rzeką pełną krokodyli - zaniepokoiła się Małgosia. Są krokodyle w Gruzji? Patrz, minister turystyki zaprasza nas na tour po starym mieście. Ja nie jestem przygotowana na spotkanie z ministrem, szykowałam się na spotkanie z kozami…

Bardzo się cieszę, że tak tu lubią Polaków, ale myślę, że jest w tym jakiś haczyk - wyznał Radosław, który na spotkanie z ministrem wystroił się w marynarkę i białą koszulę. *Może mamy uratować prezydenta? *
W samochodzie wiozącym ich na miejsce zadania Małgosia uznała, że jest za ciepło.
Przepraszam, czy można, żeby było mniej ciepło? - zagaił kierowcę Radosław. Spasiba. Wiesz, ja *nawet nie przypuszczałem, że tak dobrze sobie radzę po rosyjsku.. *Zgodnie ze wskazówkami producentów, Majdany wsiadły do łódki, którą miały wpłynąć do jaskimi Prometeusza.

Ale teraz ty wiosłuj, bo trzeba, żebyśmy skręcili - podpowiedział Radosław.
Uważaj, żeby nam czapki nie wpadły do wody - ostrzegła Małgosia. O, jakiś tunel, a co to jest, co tu wisi? Naprawdę nietoperze? Chciałam tylko powiedzieć, że mam klaustrofobię, naprawdę. Jak jestem sama w domu to nie ma opcji, żebym zgasiła światło. No to w którą stronę mam wiosłować? Coś spadło. O Boże, tu jest nietoperze, trochę jak kopalnia soli w Wieliczce.

Na miejscu okazało się, że "czelendź" będzie polegał na wspólnym odkryciu kolejnej jaskini, którą w nagrodę i na dowód harmonijnej współpracy między narodami, Majdany będą mogły nazwać "jaskinią Rozenek - Majdan".

Zapiszemy się na kartach historii Gruzji - rozmarzył się Radek.

Zanim jednak to nastąpiło, Majdany zostały zaproszone na wspólną tradycyjną kolację ze speleologami.
Podczas tradycyjnych kolacji ważne jest wznoszenie toastów - wyjaśnił przewodnik.

No i rzeczywiście, toast za toastem, pieśń za pieśnią, Radek zaczął się wyraźnie rozluźniać.

Teraz to już nawet mój Pysio śpiewa - zauważyła Małgorzata. Oni stąd nie wyjdą... Ciężko jest. Ja to jeszcze, ale Radzio nie jest w formie. Ale tak szczerze: pachniesz alkoholem.

Jak to tak: przy ludziach? - zaprotestował Radosław. *Kolacja w klimacie gruzińskim mnie zdemolowała… *
Ćwiczenia ze wspinania się w uprzężach i schodzenia w głąb studni nie są może wymarzonym lekarstwem na kaca, jednak właśnie taki trening musiały odbyć Majdany następnego dnia po alkoholowej libacji.

Ja tego nie zrobię - zaprotestowała tradycyjnie Małgosia przy schodzeniu do pionowego szybu. Ja tego nienawidzę. Mam poczucie, że nie mam tlenu, duszę się od razu, za dużo rzeczy, nie mogę rąk rozpostrzeć... Bardzo mi zależy, żeby ten "czelendż" wykonać, nie tylko po to, by zapisać się na kartach historii, chociaż to też jest ważne…

Najważniejsze w takich ekspedycjach jest przechodzenie przez wertykalne studnie - wyjaśnił szef ekspedycji. Czyli coś akurat dla Małgosi.
Ja to muszę przemyśleć jeszcze. Ja mam tam schodzić w ciemno, ktoś to przewidział? - niepokoiła się celebrytka. Ja się mogę wycofać w każdej chwili..

Ta nazwa, którą możemy nadać jaskini, jest dla mnie motywująca - wyznał Radosław.

A jest ciasno? - denerwowała się Małgorzata. Oceń, bo ty mnie znasz, czy ja dam radę? Nie mam co zrobić z tą nogą. Nie ma tam innego wyjścia? Trzeba będzie tą samą drogą wyjść? Mi chodzi o to, że tam może być wąsko. Mi się to w ogóle nie podoba. Radek, no mów, no! Co ja mam zrobić z nogami, ja się tak boję, o matko, o Jezu! To jest koszmar jak z horrorów, siedzimy w grocie wielkości szafy. Co ludzie mają, że to robią?

Jest kompletnie odjazdowo - skomentował Radzio. No chodź, kochanie. Może być ciężko, ale myślę, że spróbuje. Ten odcinek chyba jeszcze przejdzie.
Ja nie przejdę. Tu jest woda - panikowała Małgorzata. Ja nienawidzę się czołgać. Nie schodźcie za mną! Nie, to jest niewiarygodne!

Po dwugodzinnej wyprawie Majdany "odkryły" wreszcie podziemny wodospad, kończący jaskinię.

Tu są jakieś kości. Na pewno nie człowieka? Niedźwiedzia? - zdziwiła się Małgosia. Nie no, ja to muszę umyć w wodzie, ale akcja! I on miał takiego wielkiego zęba? A złota nie było?

Wyjście na powierzchnię okazało się równie wielkim wysiłkiem, co zejście, ale Małgosia znała już drogę, więc trochę mniej narzekała.

Pchaj mnie - zażądała od Radka. Mi się coś stało z liną! Zrozumiałam, co mówią alpiniści, że nie wejście na szczyt jest ważne, tylko zejście. Jak już wiesz, że jesteś dopiero w połowie drogi. Już nigdy nie zejdę do żadnej dziury. Pójdziesz po mojego Radosława? Jestem tu, Pysiu, czekam, jest świat poza jaskinią !

Jak było do przewidzenia, zebrali najlepsze z możliwych recenzje od speleologów i otrzymali dokument potwierdzający nadanie jaskini imienia Rozenek -Majdan.

Czuję się wrakiem człowieka - wyznała Małgorzata.

Ja nie mogę ruszyć ręką, więc nie mogę cię objąć - dodał Radek.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(148)
Gość
6 lat temu
Małgonia jest mistrzem taktycznego bluffu. Najpierw wstawia kit, że za trudne, że nie da rady bez Rady, a potem śmiga jak spider – woman, że Lara Croft się chowa.
Gość
6 lat temu
A ja tam lubie ten program ;-)
gość
6 lat temu
najbardziej mnie śmieszą te nositrole, które udają, że nie oglądają tego programu, silą się niemrawo na wieśniackie inwektywy, a zaraz potem okazuje się, że znają każdy szczegół na wyrywki
gość
6 lat temu
jak patrzę na rozporek Majdana nie mogę spać do rana
gość
6 lat temu
naga Gosia w wodołazach, marzenie każdego wędkarza z dużym sprzętem
Najnowsze komentarze (148)
gość
6 lat temu
marudzenie, wszystko przerasta, wszystko za trudne,wszędzie za ciężkie warunki bo nie 5gwiazdkowy hotel, ani luksusowy kurort. tu się zmoczę tam ubrudzę....tego wiecznego narzekania się słuchać nie da
gość
6 lat temu
marudzenie, wszystko przerasta, wszystko za trudne,wszędzie za ciężkie warunki bo nie 5gwiazdkowy hotel, ani luksusowy kurort. tu się zmoczę tam ubrudzę....tego wiecznego narzekania się słuchać nie da
ollo
6 lat temu
dno i jeszcze raz dno
gość
6 lat temu
Jak to co masz robić z nogami-rozłóż je jak zwykle .
Gość
6 lat temu
Uważa się za wielką celebrytke a tu taka porażka z nią... Jakim cudem takie jebn*** b****o jest w show-biznesie?! Nie dorasta innym sławom do piet
Gość
6 lat temu
Ta Rozenek to jedno wielkie dno.... Nie wiem dlaczego uważana jest za perfekcyjna... Zero klasy i kultury
gość
6 lat temu
Klapa
Gość
6 lat temu
Jak jestem sama w domu to nie ma opcji abym zgasila swiatlo bo mam KLAUSTROFOBIE. Otoz to pojecie dotyczy strachu przed malymi pomieszczeniami np. winda.Natomiast lek przed ciemnoscia to NYKTOFOBIA
Gość
6 lat temu
Histeryczna stara baba
Gość
6 lat temu
Kto te nudy oglada
gość
6 lat temu
A upie.....ć przy samej doopie, g****a małgoniu!
Gość
6 lat temu
Ależ ona jest yebnięta !!
Gość
6 lat temu
Czy ona każde zdanie zaczyna od "ja"?
oko
6 lat temu
zgodzilas sie na taki program za dobra kase jak nie wiesz co z nogami to sobie wsadz w d**e
...
Następna strona