Małgorzata i Radosław Majdanowie, decydując się na główne role w reality show Iron Majdan, podjęli być może największe ryzyko w swojej karierze. To już nie to samo, co Azja Express, gdzie widzowie dzielą uwagę między kilkunastu uczestników, z których przynajmniej kilkoro dysponuje silnymi osobowościami. W Iron Majdan kamera koncentruje się na parze głównych bohaterów, zaś producenci oczekują, że zrobią oni wszystko, by widzom nie przyszło do głowy zmienić kanał.
Na razie decyzja Majdanów wydaje się trafiona. Oglądalność pierwszego odcinka sięgnęła miliona i rośnie. Programem zainteresowali się także reklamodawcy, co sprawiło, że TVN poważnie zastanawia się nad drugim sezonem.
Zaufaliśmy ludziom, z którymi pracowałam już wcześniej - wyjaśnia Małgonia w tygodniku Twoje Imperium. Znamy się z pracy, nasze rodziny też się znają, wobec czego nie mając jeszcze wiedzy na temat szczegółów - poznaliśmy je dopiero na miejscu - postanowiliśmy, że wchodzimy w to. Radosław jest przewidywalny, gdy pracuje, natomiast do mnie trzeba mieć instrukcję obsługi. Trzeba wiedzieć, kiedy odpuścić, a kiedy przykręcić mi śrubę. Umówmy się, że marzenia to spełniał Radosław. Korzyść jest taka, że dotychczas wymigiwał się od wszystkich prac domowych, a teraz już się na pewno nie wymiga.
Przeszliśmy piekielnie wyczerpujące, wielogodzinne treningi wymagające koncentracji, siły i wytrzymałości - wspomina Radek. Mimo to podczas pracy nad jednym z odcinków zdarzyła się sytuacja, w której Małgonia chciała przerwać zdjęcia i głośno domagała się poszanowania jej praw konstytucyjnych. Z kolej Małgosia ma w sobie ogromne pokłady opiekuńczości. Dba o mnie kiedy jestem chory, a pewnie wiesz, że nie ma nic gorszego niż chory facet w domu. Gdy mam stan podgorączkowy, wzywa karetkę albo pędzi taksówką do szpitala. Dostaję gorącą herbatę i jestem otulony kołdrą po samą brodę. To jej opiekuńczość ujęła mnie już na początku.