Najnowsza edycja Tańca z Gwiazdami, choć jest już 21. w polskiej historii programu, przykuwa uwagę jak żadna z poprzednich. Wygląda na to, że Polsatowi opłaciło się tym razem zatrudnić "gwiazdy", które widzowie kojarzą choćby z widzenia. Na parkiecie pląsa w tym sezonie wyjątkowo barwny zestaw "osobowości" show biznesowych m.in. Popek, doktor Gojdź, Renulka, a do niedawna również Jarosław Kret.
Dobór uczestników i ich umiejętności taneczne postanowiła skomentować Manuela Gretkowska, słynąca m.in. z kontrowersyjnych wypowiedzi, które zamieszcza na Facebooku. W swoich długich wpisach komentuje ważne tematy społeczne i wydarzenia polityczne, ale nie oszczędza też zjawisk popkultury. Tym razem uderzyła ją to, jak bardzo nieutalentowani tanecznie są uczestnicy obecnej edycji "Tańca".
We wpisie zatytułowanym "Taniec z inwalidą" pisarka nie pozostawia suchej nitki na mężczyznach tańczących w show.
"Taniec z gwiazdami" i trzech polskich gwiazdorów. Pierwszy z nich - Popek, porżnięty kloc w zaślepkach. Serce, jak twierdzi, przemieszcza mu się między gardłem a du*ą, więc nie może utrzymać rytmu , chociaż jest gwiazdą muzyki. Drugi gwiazdor: Gojdź, słynny chirurg plastyczny. Za twarzami poprawionych pań reklamujących kosmetyki stoi on - skalpel. Operowanie nim wymaga skupienia i taki jest wyraz twarzy doktora Gojdzia podczas występu. Maksymalne skupienie na sobie, nie tańcu. Trzeci gwiazdor - Kret podskakujący zawsze z wdziękiem przy mapie pogody. Ale w "Tańcu z Gwiazdami" nie ma ochoty, więc nie tańczy. Wokół niego wije się tancerka, zasłaniając swoim boskim ciałem impotencję partnera, jak w pornosie. Kret, już po wszystkim ją komplementuje: "Moja lekarka, pielęgniarka". Wiadomo, rolą kobiety jest pielęgnacja bohaterskiego inwalidy - napisała felietonistka.
Gretkowska znajduje analogię między postawami uczestników TzG a mężczyzn na co dzień. Jej zdaniem Polacy wiele wymagają od partnerek, samemu nie dając prawie nic w zamian. Charakteryzują się postawą roszczeniową i życiową nieudolnością oraz nie mają pojęcia, czym jest partnerstwo.
Tancerce przydzielonej Kretowi za to płacą. Żony takiego typa tyrają darmo. Są nawet dumne ze swojego poświęcenia Pysiaczkowi albo Misiaczkowi. Sądzą, że przyssana męska pijawka robi im minetę, a nie pranie mózgu. Taki związek połączony krwiobiegiem współuzależnienia trwa. Chyba, że Pysiaczek odpadnie. Znajdzie bardziej wydajną dawczynię serca, vaginy, portfela - pisze Manuela. Trzech gwiazdorów pokazało czym jest partnerstwo. Porażką. Jeśli on pozbawiony słuchu, wyczucia rytmu kloc chce prowadzić według własnych reguł, katastrofa gwarantowana. Co z tego, gwiazdorom i tak należą się oklaski. Wystarczy być, w Polsce mężczyzną.
Feministka nawiązuje też do zdjęcia, które stało się ostatnio hitem sieci, przedstawiającego oficjeli podczas występu młodych gimnastyczek. Jej zdaniem świetnie obrazuje ono, w jakim kierunku obecna władza zamierza "zapędzić" kobiety i do jakiej roli je sprowadzić.
Młodsze dziewczynki już szykują się do zajęcia pierwszego miejsca dla najbardziej poniżonych, nie tylko w Europie. Widać to na słynnym zdjęciu: Prezydent, biskup, wiceminister kultury i reszta obleśnych bonzów oglądają podstawione im pod nos majtki malutkich gimnastyczek. Typowe dla wschodnich satrapii i Korei Północnej przymuszanie młodzieńczych ciał do popisów przed oficjelami. To oni - gwiazdorzy naszego życia publicznego decydują o polskich vaginach. Powinnyśmy więc przyjąć postawę erotyczno-patriotyczną: Przestraszona Polka z głową w piasku jak struś. Bez prawa głosu i du*ą zadartą do Nieba - kończy wpis Gretkowska.
Ma trochę racji?
Taniec z Gwiazdami możecie oglądać za darmo w WP Pilot - wystarczy kliknąć tu.