Początek nowego roku jest wyjątkowo udany dla Angeliki Muchy znanej też jako LittleMoonster96. Snapchaterka spełniła swoje największe marzenie i w końcu podała rękę Justinowi Bieberowi. Podobno nawet udało jej się zamienić parę słów ze swoim idolem. Przypomnijmy ten wyjątkowy moment: Wreszcie się udało: Angelika Mucha PODAŁA RĘKĘ Bieberowi. "Całe życie czekałam na ten moment"!
To nie koniec dobrej passy, Angelika poinformowała, że właśnie spełniła kolejne ze swoich największych marzeń – pojechała na Malediwy.
Influencerka przebywa na Malediwach na zaproszenie jednej z firm kosmetycznych. To właśnie tam ma się odbyć premiera ich nowego produktu.
Właśnie zmarłam… Właśnie spełniam swoje kolejne największe marzenie i śpię w domku na wodzie na Malediwach - zaczęła rozgorączkowana swoją relację na Snapchacie.
Nie wierzę w to, że spełniam swoje trzecie największe marzenie czyli jestem na Malediwach. Lecąc tutaj i myślałam sobie, że jak zaczynałam nagrywać , nie pamiętam, w którym to było w filmie, ale na pewno w jakimś Q&A. Ktoś mnie pytał o moje największe marzenia i moje trzy największe marzenia w życiu to było spotkania Justina, polecenie ponownie do Stanów i tutaj na Malediwy. W tej chwili mogę powiedzieć, że wszystkie trzy się spełniły... W wieku, jeszcze 19 lat – wyznała dumna z siebie Angelika.
Największe wrażenie na "influencerce" nie zrobiły jednak bajeczne krajobrazy, a fakt że tydzień temu był tam Bieber...
Dziewczyny z Benefitu są tak przemiłe... Mimo że jestem tutaj jestem jedyna Polką tak naprawdę to było mega mega miłe. Wiedziały, ze jestem wielka fanką Justina. Wielką, wielką. Powiedziały, ze Justina tu raczej nie ściągną... Opowiadałam im, że był tu tydzień temu na Malediwach. Opowiedziałam im całą sytuację, jak go zobaczyłam. Chciały bardzo, żeby mi się udało - mówiła podekscytowana.
Naprawdę współczujemy pracownicom Benefitu. Wysłuchiwanie rozhisteryzowanej Angeliki nie należy do najłatwiejszych. Miejmy nadzieję, że dziewczyny dostaną premię.
Żeby nie było nie tylko o Justinie rozmawialiśmy - dodała, ale trudno w to uwierzyć.
Na koniec Mucha pochwaliła się, że wszyscy na wyspie porównują ją do Cheryl Blossom z młodzieżowego serialu "Riverdale". Widzimy lekkie podobieństwo. Myślicie, że aktorkę z tego serialu też będzie prześladować?