Marita Surma i Daniel Majewski od początku swojej zawrotnej "kariery" w Internecie wyrastali na najbardziej wulgarną parę w polskim show biznesie. Niecenzuralne zwroty, agresywne zachowania, wyzwiska i znęcanie się nad zwierzętami były u fit-blogerów na porządku dziennym. Fani niejednokrotnie dawali upust swoim emocjom w komentarzach po obejrzeniu na przykład filmu, na którym para znęca się nad jaszczurką, jednak po kilku dniach i uśmiechniętych fotkach swoich idoli, zapominali o sprawie i wesoło komentowali ich "pocztówki z podróży", na którym wdzięczą swoje umięśnione sylwetki.
W pewnym momencie wydawać by się mogło, że wyznawcy Deynn i Majewskiego oraz firmy zatrudniające ich do promocji swoich produktów wybaczą im wszystko. Miarka się jednak przebrała, kiedy w grę weszły uczucia dziecka, które na oczach miliona ludzi w Internecie było wyszydzane i poniżane przez swoją starszą siostrę i jej narzeczonego, o czym dowiedzieliśmy się z obszernego wpisu zamieszczonego przez młodszą siostrę Marity, Klaudię.
Choć filmiki na których widać znęcanie się nad młodszym rodzeństwem były dostępne w sieci od dawna, nikt wcześniej nie zwracał na nie uwagi lub nie dostrzegał w nich nic złego. Kiedy światło dzienne ujrzały kulisy powstawania "zabawnych" dotąd nagrań, okazało się, że życie z popularną blogerką było dla 10-letniej Natalki koszmarem.
Zobacz: Deynn TRACI FANÓW I... KONTRAKTY REKLAMOWE! "Nie reprezentuje już naszej firmy w żaden sposób!"
Po wpisie siostry Marity, Klaudii, zaczęły odwracać się od Deynn firmy, dzięki którym mogła latać na Dominikanę i przywozić pamiątki z podróży dla swoich wiernych fanów. Jako pierwsza wycofała się firma produkująca podróbki perfum, która obrandowała firmowy autobus zdjęciami Marity. Kolejno zaczęli odchodzić inni sponsorzy, w tym marka specjalizująca się w produktach fit dla trenujących kobiet.
W planach Deynn i Majewski mieli również udział w programie The story of my life emitowanym na antenie Polsatu, w którym mieli dowiedzieć się jak będą wyglądali za 50 lat.
Skontaktowaliśmy się ze stacją w celu zweryfikowania - czy pomimo patologicznych zachowań i zarzutu znęcania się nad 10-latką - Polsat zamierza promować wulgarnych narzeczonych. Jak się okazuje, występ w telewizji stoi pod wielkim znakiem zapytania, a sama stacja zasłania się "brakiem oficjalnego potwierdzenia informacji o udziale Deynn i Majewskiego w programie":
Polsat nie promował i nie promuje Marity Surmy i Daniela Majewskiego. Plotki na temat ich udziału w programie Polsatu nigdy nie zostały oficjalnie potwierdzone przez stację - poinformowała Ewa Wojciechowska szefowa działu PR Telewizji Polsat.
Jesteście zaskoczeni?