W październiku informowaliśmy o istnieniu młodej wrocławianki o tajemniczym pseudonimie Anoxi_Cime, którym posługiwała się na Instagramie. Dziewczyna była fanką Popka i aby upodobnić się do swojego idola, postanowiła wytatuować sobie gałki oczne. Niestety, tatuator, którego wybrała do wykonania zabiegu okazał się nie być odpowiednio wykwalifikowany.
Po nieudanym zabiegu dziewczyna zaczęła tracić wzrok w jednym oku, którego nie udało się uratować nawet trzema operacjami. Dziewczyna wciąż utrzymywała, że choć na jedno oko nie widzi, decyzji nie żałuje bo... zostało jej drugie. Niestety, nie na długo. 22-letnia Aleksandra Sadowska w rozmowie z SuperExpressem wyznała szczerze, że całe poświęcenie miało przyspieszyć jej karierę w mediach.
Marzyłam o pracy w show biznesie, o graniu w teledyskach. Zapewniano mnie, że niczym nie ryzykuję - przyznaje.
Choć niepokojące objawy pojawiły się już w trakcie zabiegu, tatuator uspokajał dziewczynę.
Jeszcze w trakcie zabiegu przestałam widzieć na jedno oko. Mówiłam, że dzieje się coś złego. Tatuażysta stwierdził, że to normalne, że zaraz przejdzie - przyznaje.
Lekarze zdiagnozowali zmiany jako nieodwracalne. Drugie oko jest chore i niestety wciąż zwiększa się prawdopodobieństwo, że i w nim straci wzrok. Dziewczyna nie kryje załamania:
Diagnoza zabrzmiała jak wyrok. Mój świat się zawalił - próbuje powstrzymać łzy.
Tatuażysta nie chce komentować sprawy na łamach prasy. Powiedział, że wszystko opowie prokuratorowi. Jak się okazuje, niedługo nie będzie miał wyjścia - zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa już zostało złożone.
Doprowadził do ciężkiego uszczerbku zdrowia, a dodatkowo nie udzielił naszej klientce pomocy, gdy ta o nią prosiła. Zwłaszcza, że zgłaszają się do nas kolejne pokrzywdzone przez tego człowieka osoby - mówią prawnicy Oli.
Spotka go kara?
**Popek zagrała w "Pensjonacie nad rozlewiskiem". Miała wystąpić w scenie łóżkowej
**