Za każdym razem, gdy Magda Mielcarz przylatuje do Polski, bardzo stara się, by było o tym głośno. Celebrytka pojawia się wtedy na wszystkich imprezach odbywających się w Warszawie i pozuje na ściankach. Zupełnie niespodziewanie, tym razem jej wizyta stała się gorącym tematem w świecie show biznesu. Mielcarz, która promuje aktualnie swoją nową piosenkę wpisującą się w modny obecnie nurt "girls power", postanowiła reklamować ją swoim wyglądem. Show biznes nie zna przypadków - utwór Sisters Army ma edukować kobiety i przypominać im, żeby były pewnie siebie i znały swoją wartość. Jednocześnie Mielcarz przyleciała do Polski z nową twarzą i fryzurą zapewniając, że miała "dość wyglądania jak Barbie". Finalnie zdjęła doczepiane rzęsy i zrobiła sobie fryzurę a'la Sia.
Nowy "look" Magdy przypadł do gustu innym celebrytkom. Jej twarz pochwaliła nawet specjalistka od "naturalnego piękna" - Kinga Rusin:
A mi tam się podoba Twój nowy look! Bez wydętych warg i napchanych czymś policzków, bez sztucznych rzęs i domalowanych brwi... Jest z jajem! #girlspower - napisała.
Komentarz zostawiła też Anna Lewandowska:
Bingo!!! - odniosła się do wpisu Mielcarz dotyczącego "spełniania oczekiwań innych".
Jak myślicie, słowa Kingi dotknęły miłośniczki "wyglądu na Barbie" - Hanię i Gosię?