Odkąd Donald Trump został prezydentem Stanów Zjednoczonych, popularność zyskała także jego najbliższa rodzina. Najwięcej uwagi poświęca się oczywiście Melanii, ale sporym zainteresowaniem cieszy się także Ivanka, która - jak się okazuje - dla wielu amerykańskich kobiet jest ideałem kobiecego piękna.
Jak ujawnił chirurg z Nowego Jorku, po wyborach jego gabinet zaczęły szturmować pacjentki, które chcą wyglądać jak Pierwsza Córka. W rozmowie z Page Six doktor Norman Rowe przyznał, że otrzymał już co najmniej 50 tego typu "zleceń".
Chcą mieć wydatniejsze policzki, węższe nosy i większe oczy - opisuje wymagania odwiedzających go kobiet.
Jak zdradził chirurg, opisany wygląd można osiągnąć na dwa sposoby. Są wśród nich "nieinwazyjne środki", takie jak tymczasowe wypełniacze i botoks - to koszt od 2500 do 4500 tysięcy dolarów.
Jednak aby cieszyć się "twarzą Ivanki" na stałe trzeba zainwestować już znacznie więcej. Operacja wszczepienia implantów okulistycznych oraz plastyki nosa kosztuje od 30 do 40 tysięcy dolarów, czyli około... 150 tysięcy złotych.
Lekarz przyznaje, że zainteresowanie tego typu usługą jest ściśle związane z prezydenturą Donalda.
Przed wyborami nie spotkałem nikogo, kto chciałby wyglądać jak Ivanka - twierdzi Rowe. Teraz mam cztery takie pacjentki miesięcznie, przeważnie jedną tygodniowo.
Specjalista jest zdania, że kobiety chcą upodobnić się do prezydentówny nie tylko z powodu jej wyglądu, ale i cech charakteru.
Ivanka to silna i pewna siebie kobieta. Należy do pierwszej rodziny. Być może podświadomie chcą być takie same - wyjaśnił doktor.
Pomimo, że operacje "na Ivankę" stały się bardzo popularne, chirurg zaznacza, że wygląd jej słynnego ojca nie cieszy się już takim zainteresowaniem miłośników chirurgii plastycznej.
Nigdy nie miałem pacjenta, który by wszedł i powiedział: "Zrób mnie na Donalda! - przyznaje.
Dziwicie się?
**Rozenek krytykuje: "Polki mają skłonność do bycia totalnie perfekcyjnymi"
**