Główna podejrzana o udział w "aferze dubajskiej" Andżelika Fajcht regularnie chwali się zdobytymi na Bliskim Wschodzie "bardzo świetnymi tytułami".
Dwa lata temu zdobyła w Libanie tytuł Najlepszego Ciała 2015, o czym osobiście poinformowała rodaków, siedząc w koronie na kanapie studia Dzień Dobry TVN: Fajcht: "Najlepsze ciało to dla modelki BARDZO ŚWIETNY TYTUŁ. Czuję się ukoronowana"
Rok później także zdobyła tytuł "Najpiękniejszego Ciała Europy". Wybory, co ciekawe, także odbyły się w Libanie. Najwyraźniej Andżelika ma szczęście do tego regionu.
Ostatnio Fajcht postanowiła pochwalić się, że jej sukcesy nie ograniczają się tylko do krajów arabskich. W rozmowie z Super Expressem ujawnia, że równolegle toczy się jej kariera aktorska. Andżelika podkreśla, że zagrała w wielu polskich produkcjach ostatnich lat takich jak Kac Wawa, Na krawędzi, Przyjaciółki, tylko nikt o tym nie wiedział. Dlatego postanowiła opowiedzieć o tym w tabloidzie.
Niestety, w żadnej z tych produkcji nie została wymieniona z nazwiska. Pewnie dlatego, że nigdy nie pojawia się całość Andżeliki, a jedynie jej fragmenty. Jest bowiem angażowana do filmów jako... dublerka biustu lub pupy. W tabloidzie ujawnia, jak się to odbywa.
Aktorki same mnie wybierają. To znaczy wybierają ciało, jakie by chciały mieć. Casting polega na tym, że kilka modelek występuje w stroju kąpielowym i aktorka wybiera sobie dublerkę. Mówią np.: "Ooo, chcę takie piersi, wybieram Andżelikę". W ten sposób już parę razy mnie wybrano - wyjaśnia Fajcht. Powiem szczerze, że dublowanie aktorek w scenach erotycznych nie jest łatwe... Trzeba się rozebrać przed dziesiątkami osób... To krępujące, ale reżyserzy zawsze mnie chwalą. Choć się bardzo krępuję, staram się tego nie okazywać. Czasami zdarza mi się poprosić o szklankę whiskey przed sceną, tak na dodanie sobie odwagi.
Andżelika w scenach erotycznych w Na krawędzi zastąpowała Maję Hirsch, zaś w Przyjaciółkach regularnie dubluje Anitę Sokołowską.
Domyślaliście się, że to nie ich własne pupy?