W ostatnim czasie rozgorzała dyskusja na temat tego, że kobiety nieustannie poddawane są presji bycia idealnymi matkami, żonami i kobietami jako takimi. Osoby publicznie dodatkowo przyczyniają się do nakręcania tej spirali pokazując - tak jak Anna Lewandowska - zdjęcia swojego umięśnionego brzucha tuż po porodzie i beztroskie "fit" życie, tak różne od rzeczywistości, z jaką boryka się 90% Polek.
W sprawie wypowiedziały się już zresztą nie tylko przedstawicielki płci pięknej, ale i bloger-poeta, który stanął po stronie "zwyczajnych kobiet" i skrytykował żonę Roberta za promowanie nierealnego obrazu kobiety.
Swoje trzy grosze do tematu postanowiła dorzucić także Manuela Gretkowska, pisarka znana z kontrowersyjnych poglądów i kwiecistego języka. Na swoim profilu na Facebooku opublikowała wpis, w którym ironicznie "broni" Anny twierdząc, że jest ona jedynie ofiarą sławy swojego męża oraz mody na sprowadzanie płci pięknej do roli "towaru".
Kobiety, dajmy spokój Ani Lewandowskiej. Może karmi dziecko więc po co ma się denerwować? Winy matek nie przechodzą na córeczki. W dodatku Lewandowska nie jest niczemu winna. Ma własną firmę i chce sobie radzić, dla reklamy ludzie robią co mogą. Co z tego, że sfotografowała swój płaski brzuch miesiąc po porodzie? Polacy nie gęsi, Polki nie pingwiny naśladować nie muszą ptasimi móżdżkami każdej mody. Dziewczyna jest żoną półboga - tak się u nas traktuje Lewandowskiego i lekko odleciała, nie ona jedna. Wpasowała się w tło którym wszystkie żyjemy. Ciało kobiece traktowane jest jak sprzęt do amortyzacji, my jak towary - ocenia Manuela.
Pisarka uważa ponadto, że w obecnych mediach brakuje prawdziwych autorytetów, a ich miejsce zajmują "babony", które zwracają uwagę tym, że są głośne i bezczelne. To zdaniem autorki przyczynia się do zidiocenia społeczeństwa i hołdowania nie tym wartościom, co trzeba.
Chodakowską naśladuje milion Polek. Uczy je dbać o ciało i ćwiczyć, chwała jej za to. A kto nauczy je myśleć? - pyta Gretkowska. Magda Gessler - nasza Violetta Villas polskiej kuchni nauczy kultury? Ona, na najwyższym C uczy głupków moresu, wrzeszczy niby ekonom na chłopów, by zaprowadzić porządek. Bo Pan wyjechał do Paryża, razem z całą kulturą i nie wróci , tak jak "Starsi Panowie". Został babon. Z braku role model (kobiety wzoru, nie top modelki) panuje u nas kult babona. Jeśli jesteś bezczelna, krzykliwa i w miarę wulgarna zyskujesz posłuch. Babon jak posłanka Pawłowicz, gdy brakuje argumentów powie: nie masz racji bo jesteś brzydka.
Za kwintesencję hipokryzji i "baboństwa" pisarka uważa... Dodę, której wypomniała chamstwo wobec przyrodniej siostry i jej matki oraz operacje plastyczne.
Babon może być ładny, zoperowany, obstrzykany urodą. Doda uważa się za wzór do naśladowania nowoczesnej kobiecości. Nie przeszkadza to jej usprawiedliwiać własnego tatusia kosztem kobiety z którą miał dziecko "sama sobie winna... rozkładała nogi przed nieswoim mężem"- cytuje Gretkowska słynną wypowiedź Rabczewskiej.
Na koniec feministka apeluje: Zadbajmy o nasze córki i córeczkę Ani Lewandowskiej. Nie chciała źle, żadna z nas nie chce źle. Po prostu gubimy się w pokręconym świecie i błądzimy.
Myślicie, że któraś z wymienionych we wpisie celebrytek odpowie?