Ivanka Trump prócz bycia bezpłatną doradczynią prezydenta Stanów Zjednoczonych (prywatnie swojego ojca), zajmuje się prężną działalnością biznesową. Na przestrzeni kilku ostatnich lat wprowadziła na rynek "autorską" i luksusową linię odzieży i obuwia, która sprzedawana jest w najdroższych butikach USA. Ubrania i dodatki sygnowane jej nazwiskiem nie należą do najtańszych, a luksusowa odzież produkowana jest, jak to bywa w większości odzieżowych gigantów, przez tanią siłę roboczą w Chinach. Według najnowszych doniesień zagranicznych mediów, w fabryce gdzie szyte są buty dla marki należącej do Ivanki, nagminnie łamany były prawa pracowników, a urzędnicy kontrolujący chińskie fabryki z organizacji pozarządowej CLW (China Labor Watch) kilka dni temu zostali aresztowani.
Organizacja pozarządowa, która od dawna walczy o przestrzeganie praw robotników w chińskich fabrykach, zainteresowała się zakładami, które produkują towary dla marek należących do Ivanki Trump - donosi CNN. Policja w prowincji Jiangxi aresztowała Hua Haifenga, który potajemnie kontrolował warunki pracy. Dwóch innych członków organizacji zaginęło. Według policji Hua Haifeng używał nielegalnych urządzeń podsłuchowych, czemu CLW stanowczo zaprzecza. Trzej członkowie organizacji kontrolowali dwie fabryki należące do grupy Huajian, która współpracuje nie tylko z firmami Ivanki Trump, ale także produkuje dla takich marek jak Karl Lagerfeld czy Nine West.
Głos w sprawie zabrał rzecznik prasowy organizacji kontrolującej chińskie fabryki, który sprawdzał, czy pracodawcy nie zmuszają robotników do "nieludzkiej pracy w nadgodzinach" i czy wynagrodzenia nie są niższe niż płaca minimalna w Chinach. Ponadto jego organizacja sprawdziła, czy w fabrykach respektowane są prawa kobiet. W wywiadzie dla BBC podkreślił, że CLW "od 17 lat kontroluje warunki pracy w Chinach i nigdy wcześniej jego pracownicy nie mieli do czynienia z takim traktowaniem".
Łamanie praw robotników produkujących towary dla Ivanki Trump oraz bezpodstawne zatrzymanie ludzi, którzy to badalibędzie kolejnym ciosem dla wizerunku luksusowych linii odzieżowych firmowanych przez Ivankę Trump - twierdzi BBC. Przedsiębiorcza Ivanka oskarżana jest o promowanie swojej marki jako doradczyni prezydenta USA, co zdaniem prawników jest nieetycznym zachowaniem, niezgodnym z rolą jaką pełni w Białym Domu.
Zarzuty nieetycznego zachowania i wezwania do bojkotu spowodowały wyraźny spadek sprzedaży w USA, co z kolei skłoniło producenta do próby potajemnego pozbycia się części towarów - donosi z kolei branżowy serwis Business of Fashion. Firma G-III potajemnie postanowiła zmienić metki i wysłała część produktów do sprzedaży pod inną marką nie tylko do luksusowych butików, ale i dyskontów.
Przypomnijmy: Ubrania Ivanki Trump dostały nowe metki i trafiły do dyskontów. "SPRZEDAWAŁY SIĘ FATALNIE"