Wystarczył nieco ponad tydzień, by tegoroczny festiwal w Opolu rozsypał się jak domek z kart. Z dnia na dzień okazało się, że rezygnacja Maryli Rodowicz to tak naprawdę najmniejszy problem. Jackowi Kurskiemu zaczęli odmawiać kolejni artyści, chociaż zdaniem optymistycznego prezesa TVP to akurat niezbyt wielki problem. Swoją złość skumulował na prezydencie Opola, Arkadiuszu Wiśniewskim, który w poniedziałek wypowiedział umowę Telewizji Polskiej. Przypomnijmy: Kurski grozi w TVP Info: "Pan prezydent ZNISZCZYŁ FESTIWAL. Będzie jeszcze błagał, żeby TVP wróciła do Opola!"
Od kilku dni Telewizja Polska ma więc spory problem i usiłuje przekonać widzów, że wszystko jest w jak największym porządku, a festiwal w Opolu może odbyć się w każdym dowolnym mieście. Przyszli organizatorzy podobno walą do TVP drzwiami i oknami. Rzeczywistość jest nieco bardziej prozaiczna: nie wszyscy włodarze miast są tak samo entuzjastyczni jak Jacek Kurski i minister kultury Piotr Gliński i na liście miast chętnych do zorganizowania festiwalu w Opolu znajdują się podobno tylko Kielce, Kołobrzeg i... Stalowa Wola.
O sprawie piszą Wirtualne Media. Z informacji portalu wynika, że najbardziej prawdopodobnym organizatorem festiwalu są Kielce, którego władze starają się przełożyć imprezy zaplanowane na 9 i 10 czerwca w Amfiteatrze Kadzielnia. Zaczęło się od Polskiej Nocy Kabaretowej, którą urząd miasta chce przełożyć na inny termin. Kłopoty organizacyjne opisał na Facebooku Karol Golonka z Kabaretu Skeczów Męczących.
Przez wiele lat obecności w ogólnopolskich mediach, pod szyldem Kabaretu Skeczów Męczących, walczymy o poprawę wizerunku naszego Miasta, a uwierzcie, nie zawsze jest łatwo przełamać wszelkie stereotypy związane z naszą małą ojczyzną - napisał. (...) W zeszłym roku udało się rozszerzyć formułę o koncert muzyczny, gdzie wystąpiły międzynarodowe, uznane gwiazdy muzyki. Co dostajemy w zamian: błyskawiczną decyzję o zamiarze zdjęcia naszej imprezy (Polskiej Nocy Kabaretowej 9 czerwca - nie mylić ze Świętokrzyską Galą Kabaretową !) z Amfiteatru na Kadzielni i zwolnieniu tego terminu pod "Festiwal w Opolu'', czy ktoś pomyślał o tym, że kilka tysięcy Kielczan kupiło bilety na tą imprezę? Że to ogromne nakłady finansowe i organizacyjne, że wreszcie przyzwoitość nakazuje tak nie robić?
Słowa Golonki potwierdził Krzysztof Grzegocki z agencji Eskander, która organizuje Polską Noc Kabaretową.
Zadzwoniono do mnie wczoraj z Urzędu Miasta z informacją, że pan prezydent kazał odwołać wszystkie wydarzenia - mówił w środę w rozmowie z Wirtualnymi Mediami. Odpowiedziałem im, że jeśli koncert zostanie odwołany, przełożony lub przeniesiony - będzie gigantyczne zamieszanie. Mieli do mnie wrócić w ciągu dwóch godzin z nową propozycją, do dzisiaj nie wrócili.
Urząd miasta chce też przełożyć zaplanowany na 10 czerwca pokaz sportów ekstremalnych Kadzielnia Sport Festiwal. Podobno rozważany jest inny termin pokazu.
Jednocześnie z panicznym szukaniem nowej lokalizacji dla festiwalu w Opolu zaczęło się kompletowanie artystów, którzy mogliby wystąpić na scenie. Podobno na razie TVP zwróciła się do zespołu Happysad, ale jego członkowie mają już plany na festiwalowy weekend.
Wygląda na to, że na festiwalu w Opolu w Kielcach wystąpi tylko Jan Pietrzak, który ma już doświadczenie w koncertach przed znaczącą publicznością: Kaczyński, Szydło i Macierewicz Z ŻONĄ (!) na benefisie Jana Pietrzaka (ZDJĘCIA)