4 czerwca minie dziewięć lat od śmierci polskiej siatkarki Agaty Mróz, dwukrotnej złotej medalistki Europy. Sportsmenka chorowała na mielodysplazję szpiku. Jedynym ratunkiem był przeszczep. Niestety, lekarzom zabrakło czasu. Mróz poddała się zabiegowi zaledwie dwa miesiące po urodzeniu dziecka. Organizm, nadal osłabiony ciążą i porodem, zareagował sepsą. Chociaż u 75 procent pacjentów przeszczepy szpiku kostnego kończą się sukcesem, Agata Mróz nie przeżyła krytycznego okresu po zabiegu.
Osierociła dwumiesięczną córkę Lilianę, która przyszła na świat jako wcześniak. Na szczęście zdrowie od początku jej dopisywało. Obecnie, jak informuje znajoma rodziny, dziewczynka przygotowuje się do Pierwszej Komunii.
Jest podekscytowana zbliżającą się uroczystością - ujawni informatorka tygodnika Rewia.
Jej tata także przeżywa ostatnio szczęśliwe chwile. Po dziewięciu latach, jakie minęły od śmierci żony, znowu się zakochał. Jego wybranką jest Agnieszka Frąckowiak, stylistka z Wrocławia. Poznali się przez Internet w zeszłym roku.
Olszewski jeszcze trzy lata temu żalił się w Gali, że ludzie oczekują od niego, że nigdy nie ułoży sobie życia, lecz zawsze będzie strażnikiem pamięci zmarłej przedwcześnie żony.
Czy ja teraz mam żyć do końca życia jako były mąż błogosławionej? - pytał retorycznie. Trzeba się odciąć i iść do przodu. Lilka też potrzebuje kogoś, kto by wprowadził ją w żywioł kobiecości. Ostatnio powiedziała: "Tato, idź na disco, znajdź sobie dziewczynę".
W rozmowie z Rewią Olszewski zapewnia, że od tamtej pory córka regularnie powtarzała swoje prośby. Z jego wypowiedzi wynika, że znalezienie partnerki było w zasadzie poświęceniem, na jakie zdobył się dla córki.
Sama mnie namawiała. Pisała mi kartki: "Tato, proszę ożeń się z kimś" - wyznaje w tabloidzie wdowiec. To było takie piękne, takie urocze.
Nowa partnerka Olszewskiego zapewnia zaś, że Liliana świetnie dogaduje się z jej dwiema dorosłymi córkami.
Zdarza jej się mówić do mnie "mamo". Najczęściej, gdy są też moje dzieci - ujawnia Frąckowiak. Wtedy jestem mamą jednakowo dla wszystkich.