Odkąd Jacek Kurski zaczął swoją reformę w mediach publicznych i przetrwał próby odwołania go ze stanowiska, ciągle musi mierzyć się z krytyką. (Byli) dziennikarze zarzucają TVP upolitycznienie kadr, politycy opozycji - wybielanie PiS-u i ośmieszanie innych partii, widzowie - manipulowanie faktami, a Maddox - że nie dopuszczono go do krajowych eliminacji Eurowizji z piosenką Qrva.
Telewizja Polska opublikowała raport, w którym pochwaliła się, ile czasu antenowego poświęcono w styczniu wypowiedziom różnych polityków. Choć nie uwzględniono kontekstu wypowiedzi - czy cytowano oświadczenia, czy dobierano wypowiedzi pod innym kątem - dysproporcje są znaczne.
Przedstawiciele władz państwowych występowali w TVP Info przez ponad 32,5 godziny, zaś politycy PiS-u aż 37 godzin. Razem daje do ponad 61% czasu antenowego dla polityków i władz. Główny konkurent PiS-u, PO, pokazywano 3 razy rzadziej, bo tylko 16,5 godziny. Nowoczesna miała dwa razy mniej czasu dla siebie, zaś KOD pobił rekord - pokazywano go tylko 4 minuty!
Wirtualne Media porównały te statystyki z raportami TVP Info z czasów władzy PO biorąc pod uwagę styczeń, ale 2015 roku. Dysproporcje również były, tym razem na korzyść PO, ale nie tak duże. Politycy Platformy występowali przez 26,5 minuty, zaś PiS-u 13,5 godziny, czyli połowę tego.
Obecnie w TVP1 sytuacja jest jeszcze bardziej niekorzystna dla opozycji. W styczniu PiS miał dla siebie ponad 5 godzin czasu antenowego, podczas gdy PO niecałe 1,5 godziny, nowoczesna 28 minut, a KOD - znów 4 minuty.
Ostatnio w wywiadzie dla prawicowego portalu wPolityce Jacek Kurski tłumaczył, że dysproporcje w prezentowaniu racji polityków różnych opcji wynikają z właściwego "obiektywizmu telewizji publicznej".
Tak trzeba patrzeć na obiektywizm telewizji publicznej. Poprzez zestawienie przekazu trzech dużych stacji: Polsatu, TVN i TVP. Bo jesteśmy w środowisku, które ma taki przechył antyrządowy, anty-konserwatywny, że telewizja publiczna z natury rzeczy musi, dając miejsce opozycji - prezentować racje rządu, które nie są eksponowane gdzie indziej.