We wtorek wieczorem odbyła się premiera Sztuki kochania - filmu wyprodukowanego przez syna jednego z najbogatszych Polaków, Piotra Woźniaka-Staraka. Producent pojawił się na premierze oczywiście w towarzystwie żony, celebrytki Agnieszki Szulim. Był to dla nich ważny dzień, co Agnieszka podkreśliła drogą stylizacją, a Piotr - emocjonalnym przemówieniem.
Przypomnijmy: Piotr Woźniak-Starak na premierze filmu: "Bez tych państwa z tyłu CH*JA BYŚMY ZDZIAŁALI"
Piotr i Agnieszka postarali się, żeby Sztuka kochania już od początku miała zapewnioną intensywną promocję w mediach, głównie w TVN-ie. Gdy tylko rozpoczęto prace nad scenariuszem, podkreślano, że "inspiracją" była książka Violetty Ozminkowski, Sztuka kochania gorszycielki, która ukazała się trzy lata temu. Syn miliarderów wykupił też prawa do książki, by na jej podstawie mógł powstać scenariusz.
Niestety, okazuje się, że zapomniano o tym, by... zaprosić pisarkę na premierę filmu. Ozminkowski napisała o sprawie na Facebooku.
To, że zapomniano mi wysłać zaproszenie na premierę "Sztuka Kochania - historia Michaliny Wisłockiej" było przykre - błąd naprawiono po tym, jak oburzył się prof. Izdebski. To, że w żadnym wywiadzie nie wspomniano o mojej biografii "Sztuka kochania gorszycielki" albo wspomniano nazywając książkę po prostu biografią - było jeszcze bardziej przykre - pisze Ozminkowski.
Agnieszka Szulim osobiście powiedziała mi (w obecności jej męża), że moja książka zainspirowała Piotra Staraka do nakręcenia filmu. Oto, jak mówi Piotr Starak na premierze o mojej książce, do której prawa kupił, i na motywach której Krzysztof Rak napisał scenariusz: "Ja chciałem powiedzieć, tak, moja żona czytała, ona to miała, ja to przejąłem jako producent i tak wyszło".
No więc jeszcze raz panie Piotrze Starak - nazywam się Violetta Ozminkowski, jestem autorką "Sztuki kochania gorszycielki", bez której pański film prawdopodobnie by nie powstał. Bo kiedy chodziłam z tematem po wydawnictwach, nikt się Wisłocką nie interesował, dopiero gdy razem z Prószyński i S-ka udało nam się pokazać jak barwną postacią była, oprócz pana, zainteresowało się nią kilku producentów. Całe szczęście, że się rozchorowałam i mnie na tej premierze nie było, bo weszłabym na scenę i pokazała wspólne zdjęcia z planu filmowego, gdyby pan nie mógł sobie przypomnieć skąd mnie zna.
Wpis Ozminkowski zauważyła także Paulina Młynarska, która skomentowała go tak:
Premiera filmu " Sztuka kochania" na motywach biografii Michaliny Wisłockiej pt. "Sztuka kochania gorszycielki" autorstwa Violetty Ozminkowski. Książki wybitnej, wybitnie udokumentowanej, napisanej z niebywałym talentem. Produkcja nie zaprasza autorki na premierę filmu. Kurtyna. #niechżyjecham