26-letnia Lara Gessler od kilku miesięcy pomaga mamie w interesach, pełniąc rolę menedżerki jej restauracji. Córka Magdy Gessler często żali się, że jest jej ciężko. Do tego stopnia, że musiała wyjechać do Londynu na praktyki, żeby jej umiejętności ocenili bezstronni kucharze, nie znający jej rodziców.
Wyjechałam do Londynu, żeby ocenił mnie ktoś, kto nie zna mojego kontekstu - tłumaczyła w wywiadzie dla Gazety Wyborczej. Ja po prostu chciałam sprawdzić, czy ktoś mnie przyjmie ze względu na umiejętności i czy są one wystarczające. W Polsce nie byłabym w stanie tego zrobić, bo jestem córką Magdy Gessler, więc nie mam prawa do błędu, powinnam wszystko wiedzieć. Z drugiej strony, wszyscy chcieliby mi dokopać.
Przypomnijmy: "W Polsce jestem córką Magdy Gessler, więc nie mam prawa do błędu! WSZYSCY CHCIELIBY MI DOKOPAĆ"
W Londynie spędziła rok. Po powrocie rozpoczęła współpracę z mamą. Obie wydają się zadowolone. Lara chętnie deklaruje, że, w przeciwieństwie do mamy, nie czuje potrzeby wyrywania się na pierwszy plan, zaś Magda trochę grymasi, że córka jest zbyt skromna, ale najwyraźniej lubi, gdy nikt nie próbuje jej przyćmić.
Wkrótce jednak ich relacje mogą się zmienić, bo Lara Gessler negocjuje z Polsatem własny program kulinarny. Jej narzeczony Paweł, martwi się jednak, że jest zbyt mało przebojowa, by stać się konkurencją dla mamy. Jak donosi Fakt, postanowił popracować nad jej wizerunkiem.
Lara musi wziąć przykład ze swojej sławnej matki i być bardziej wyrazista. Paweł obiecał wymyślić całą strategię medialną - potwierdza w tabloidzie znajomy pary. Nakazał Larze zerwanie z wizerunkiem grzecznej dziewczyny i mimozy. Paweł zna show biznes od podszewki, a Lara uważa go za najlepszego doradcę i wierzy, że on jej pomoże.