Dziś przed południem dowiedzieliśmy się, że Ryszard Rynkowski został zatrzymany przez policję przed swoim domem z Zbicznie w województwie kujawsko-pomorskim. Według relacji policjantów i świadków zdarzenia, 65-letni wokalista wymachiwał pistoletem i groził jego użyciem. Na szczęście funkcjonariuszom udało się go powstrzymać. Pijany gwiazdor trafił na izbę wytrzeźwień, skąd przewieziono go do szpitala psychiatrycznego w Świeciu.
Jak się okazuje, to nie pierwsze problemy Rynkowskiego z nadużywaniem alkoholu. W 1987 roku z powodu jego problemów z piciem rozpadł się zespół Vox. Jak przypomina Super Express, przed i po koncertach grupy zawsze "płynęło morze alkoholu". Koledzy wokalisty wspominają, że po występie w Kutnie chcieli zakończyć współpracę. Rynkowski wdał się wtedy w bójkę z policją i zdemolował radiowóz. Po tych wydarzeniach dochodził do siebie w izbie wytrzeźwień przez dwa dni.
Kiedyś Rysiek połamał kredens w apartamencie hotelowym podczas tournee po ZSRR - wspomina Jerzy Słota w rozmowie z Angorą. W Odessie zaatakował mnie żelazkiem, bo zwróciłem uwagę, że musi popracować nad choreografią w niektórych piosenkach. Całe szczęście, że sznur żelazka zaplątał się w wieszak i nie trafił we mnie.
Jak ujawnił były kolega Rynkowskiego, przez problemy alkoholowe rozpadło się jego pierwsze małżeństwo.
Nie wytrzymała i wystąpiła w końcu o separację - stwierdził. Tłumaczyliśmy mu, żeby się zmienił i nie kłócił z żoną.