Wybory prezydenckie w USA wkroczyły właśnie w decydującą fazę. Już dziś w nocy, czasu polskiego Amerykanie wybiorą swojego 45. prezydenta spomiędzy przedstawicielki Demokratów, Hillary Clinton i Republikanina, Donalda Trumpa.
Ostatnie sondaże pokazały, że poparcie dla Hillary jest o ok. 2 procent większe, niż dla kontrowersyjnego miliardera. Z pewnością tak dobry wynik, Hillary zawdzięcza całemu sztabowi gwiazd, które zaangażowały się w jej kampanię. Clinton mogła liczyć na aktywne wsparcie m.in. od Beyonce i Jaya-Z, Cher, Meryl Streep, czy Jennifer Lopez.
Na ostatniej prostej, do grona artystów-sprzymierzeńców Hillary, postanowiła dołączyć również Lady Gaga. Wokalistka, która od kilku tygodni intensywnie promuje swoją nową płytę (głównie pośladkami - zobacz:Lady Gaga promuje nową płytę... pupą w różowych szortach (ZDJĘCIA)) pojawiła się wczoraj na scenie w Raleigh, w Północnej Karolinie, gdzie uświetniła swoim występem przedwyborcze przemówienie kandydatki.
Gaga paradowała po scenie w stroju do złudzenia przypominającym kreacje sceniczne Michaela Jacksona. Piosenkarka nie byłaby sobą, gdyby nie próbowała skraść show głównej bohaterce wiecu. Dramatycznym tonem wygłosiła własną "odezwę do narodu", w której kazała Amerykanom "walczyć o przyszłość swoją oraz dzieci", a także z przejęciem wyznała:
To, co widzę w tej niezwykłej kobiecie to fakt, że jest gotowa przywrócić nareszcie pokój w tym kraju!
Zobaczcie.