Trwa ładowanie...
Przejdź na
Witek
Witek
|

Blogerka urodziła dziecko... W OCEANIE! Poród relacjonowała na Instagramie: "Tylko ja, mój partner i fale. To było piękne" (FOTO)

285
Podziel się:

Niejaka Josy Peuker czwartą pociechę postanowiła wydać na świat samodzielnie, na plaży. Kobieta twierdzi, że narodziny w słonej wodzie sprawiły, że jej syn jest wyjątkowo spokojnym i zadowolonym dzieckiem.

Blogerka urodziła dziecko... W OCEANIE! Poród relacjonowała na Instagramie: "Tylko ja, mój partner i fale. To było piękne" (FOTO)
Urodziła dziecko w oceanie (Instagram)

Od kilku lat znane twarze coraz śmielej podchodzą do tematów okołociążowych. Celebrytki chętnie opowiadają o błogosławionym stanie oraz jego ciemniejszych stronach. Sam poród również przestaje być tematem tabu, a publikowanie w social mediach zdjęć z porodówki stało się niemal normą.

Niekiedy zdarza się, że zostające mamami twórczynie internetowe postanawiają iść o krok dalej i dzielą się nieco bardziej szczegółowymi materiałami związanymi z wydaniem na świat potomka.

Zobacz także: Anja Rubik jest gotowa na założenie rodziny?

Sfilmować narodziny swojego dziecka postanowiła także niejaka Josy Peuker. W przypadku pochodzącej z Niemiec blogerki bardziej niż sam fakt pokazania porodu szokuje miejsce, w którym do niego doszło. Kobieta postanowiła bowiem urodzić bez pomocy medyków... w oceanie.

Mieszkająca w Nikaragui Peuker mamą zostawała wcześniej już trzykrotnie. Pierwsze dziecko urodziło się w szpitalu, drugie w domu, ale pod opieką lekarza, zaś przy trzecim porodzie blogerka zdecydowała się postępować według własnych zasad.

Wpadłam na pomysł, że chciałam urodzić w oceanie - mówiła w jednym z wywiadów. Przez tygodnie obserwowałam przypływy, więc kiedy nadszedł właściwy czas na poród, wiedziałam, że plaża będzie dla nas bezpieczna.

Gdy nadszedł dzień rozwiązania, ukochany zawiózł "uzbrojoną" w ręczniki, gazę i miskę z "sitem do złapania łożyska" Josy na plażę.

Fale miały ten sam rytm, co skurcze, ten płynny ruch sprawił, że poczułam się naprawdę dobrze - opisywała swoje odczucia. Miękki wulkaniczny piasek pode mną przypominał mi, że między niebem a ziemią nie ma nic innego, jak tylko życie. Nie miałam obaw ani lęku, by powitać w naszym życiu nową duszyczkę, tylko ja, mój partner i fale. To było piękne - wspomina nietypowe przyjście na świat latorośli.

Za pośrednictwem instagramowego profilu kobieta pochwaliła się zdjęciem, na którym widzimy, jak prze na brzegu Oceanu Spokojnego, oraz wykonane w tej samej scenerii nagranie z nowo narodzonym synem na rękach. Na wideo z mamą i noworodkiem można dostrzec jeszcze łączącą ich pępowinę.

Chłopiec otrzymał imiona Bodhi Amor Ocean i jak twierdzi Peuker, narodziny w słonej wodzie sprawiły, że jest wyjątkowo spokojnym i zadowolonym dzieckiem.

Choć pod publikacjami świeżo upieczonej mamy nie zabrakło gratulacji i zachwytów nad jej "odwagą", pojawiło się i sporo krytyki:

Czy to w ogóle higieniczne?!; To musiał być szok dla noworodka. Z ciepłego łona do zimnego oceanu - pisali sceptyczni internauci.

Zobaczcie, jak wyglądał poród Josy w falach Pacyfiku.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(285)
derma
2 lata temu
szaleństwo, przecież woda morska zawiera glony, piasek. To wszystko dostaje się wraz z falami do krocza. Ryzyko zakażenia piorunujące. Tragedia.
Nika
2 lata temu
Kompetencje rodzicielskie żadne. Trzeba być stukniętą, żeby nie zabezpieczyć dziecka na wypadek komplikacji. Dla dobra dziecka powinny się nią zainteresować odpowiednie organy
Nikt
2 lata temu
Co tu sie wyrabia🙊🙊🙊🙈🙈🙈
Sick
2 lata temu
Czego ludzie nie zrobia dla fejmu?
!!!!!!!!
2 lata temu
Świat się kończy!!!! Niech rodzi nawet na księżycu,ale po co to pokazywać?!?!?! Żenada!!!!
Najnowsze komentarze (285)
Takietam
2 lata temu
Dziewczyna Oczywiście że jest różnie na porofówlach, sle byś wolała rodzić gdzieś w Afrykańskiej wiosce gdzie do lelarza p.k. trzeba iść piechota 200 km a może jednak wolisz rodzić w Europie z możliwościa wyboru czy w szpitalu w domu czy oceanie a w razie kłopotów to poprosisz o pomoc lekarza czy może szamana?
Kobieta
2 lata temu
Dziewczyna mozna i jeszcze kilka tematów poruszyć a co do Twego to zgadzam się Tylko dlaczego to do mine piszesz?
Dziewczyna
2 lata temu
Kobieta Tak kiedyś bywały zgony i do dziś jest ich sporo a często przez zaniedbanie personelu medycznego kalekie,zgony i problem zdrowotne u rodzącej i noworodka przez źle odebrany poród , miedzy innymi nietrzymanie moczu, zbędna skrobanki po porodzie. Tego można uniknąć gdy partner jest zawsze podczas każdego badania pochwy i porođu. A ma Prawo pacjentka do jego obecności!
Kobieta
2 lata temu
Że kiedyś niby rodziły w polu, że odrazu szły do roboty? Eh I kiedyś bywało I dzisiaj bywa u patologi. Że kiedyś nie rodziły na porodowkach nie znaczy że nie dbały o śiebie o dziecko. Kiedyś I również teraz w wielu krajach z powodu braku do podstawowej medycyny śmiertelnosc matek I dzieci bylaw/jest duża czesto z powodu błahych spraw.
Julia
2 lata temu
W szpitalu gdy SZANUJĄ PACJENTKI co rzadko się zdarza wtedy z partnerem rodzące czują się swobodnie i nie jest taki straszny poród bo wsparcie psyvhiczne i fizyczne partnera jest ogromne! Samo po trzymanie za rękę, pomasowanie kręgosłupa i sama obecność daje wewnętrzny spokój ducha! Pomijam patologię niewielu związków które są razem ale osobno i żyją w izolacji a partner nie jest podczas badań pochwy i porođu bo w większości jest u kochanki gdzie jest to wina "wyzwolonej" partnerki często egoistycznej!
dlaczego?
2 lata temu
Dlaczego takie pomysły mają tylko starsze kobiety? Dlaczego nie widzę 18 latki która chce urodzić naturalnie na łonie natury i to pokazać.
Omg
2 lata temu
Matko teraz Maja Hyzy wpadnie na podobny pomysł
Ojej
2 lata temu
I to biedne dziecko ze swoją delikatna skórka od razu do słonej wody … biedny maluszek żal mi go
Nako
2 lata temu
Myśle ze faktycznie mogłoby to być relaksujące rodzic w oceanie, ale ja jednak bym się bała, 4 dziecko to już duże ryzyko komplikacji po porodzie Np zator wodami płodowymi, wtedy trzeba reagować szybko
poród
2 lata temu
Szpitale powinny otrzymywać więcej pieniędzy za poród bez oksytocyny i nacięcia krocza. Inaczej nic się nie zmieni na lepsze. Powinna być zasada że położne/lekarze mają obowiązek zapewnić poród bez ingerencji medycznej jeśli jest taka możliwość, a w 80-90 procentach przypadków tak właśnie jest. Ochrona krocza to powinien być absolutny standard i to samo unikanie pozycji poziomych.
True
2 lata temu
Ale sie czepiacie a jak biedacy czy niewolnicy kiedys rodzili? Albo plemiona Afrykanskie.
Tommy
2 lata temu
Kiedy kobiety rodziły w polu. Co więcej szły potem pracować dalej. Dziś z porodu i macierzyństwa robi się szopkę. A niektóre kobiety są znane tylko z tego, że rodzą kolejne i kolejne i kolejne dzieci….
Byle nie w Po...
2 lata temu
Nadal lepsze niż poród w polskim szpitali. Trauma na życie. On przynajmniej wyglada na szczęśliwa i zrelaksowaną. Ja leczyłam depresje poporodowa przez rok, a spowodowana tym jak się ze mną obchodzili w szpitalu. Super znanym, w Warszawie. Nie chce wiedzieć jak to wyglada w mniejszych miastach.
Uhdrama
2 lata temu
Przeraża mnie bardziej od tych infekcyjnych spraw jej "ja, ja, ja".. tylko mój partner fale i ja... no nie .. tam też było jej dziecko któremu współczuje nie tylko porodu, ale matki egocentryczki...
...
Następna strona