Tamara Arciuch i Bartłomiej Kasprzykowski spodziewają się właśnie swojego drugiego dziecka. Para wychowuje wspólnie sześcioletniego Michała i siedemnastoletniego Krzysztofa z poprzedniego związku aktorki z Bernardem Szycem. Arciuch i Kasprzykowski od dawna marzyli o kolejnym dziecku, jednak realizacja okazała się trudna. Tamarze zależało na tym, by zdążyć z ciążą jeszcze przed czterdziestką, co jednak się nie udało. Zaszła w ciążę dopiero w okolicach swoich 41.urodzin. Szczęśliwi małżonkowie nie chcieli czekać z poznaniem płci dziecka do jego narodzin. Badanie USG potwierdziło, że spełniło się największe marzenie aktorki i po dwóch synach doczeka się wreszcie upragnionej córki.
Tamara jest bardzo szczęśliwa! Obydwoje z Bartkiem już nie mogą się doczekać narodzin malutkiej - ujawnia w rozmowie z magazynem Flesz znajomy pary. Śmieją się, że wreszcie w ich domu będzie równy podział sił, a mała księżniczka na pewno zrobi rewolucję, zwłaszcza w sercach swojego taty i braci. Tamara i Bartek już zastanawiają się nad imieniem dla córki. Na pewno nie wybiorą nic ekstrawaganckiego. Podobają im się tradycyjne polskie imiona. Mają już kilka propozycji, ale ostatecznego wyboru dokonają, gdy zobaczą swoją córkę. Wspólnie z Bartkiem zaplanowali mały remont, by urządzić pokoik dla małej.
Obecnie aktorka pracuje na planie seriali Zbrodnia i Druga szansa. Na szczęście w ciąży czuje się tak dobrze, że nie widzi powodu, by przerywać pracę. Zresztą zdjęcia i tak potrwają tylko do końca września, więc Tamarze zostanie jeszcze sporo czasu, by przygotować się na narodziny córki. Urlopu macierzyńskiego też nie planuje przedłużać.
Całe szczęście, nie musi się martwić o nianię, bo ich rodzice mieszkają niedaleko i zaoferowali swoja pomoc w opiece nad maleństwem - ujawnia informator tabloidu.
Tamara Arciuch o zakupach i ciążowych ubraniach
Zobacz też: