Dzisiaj TVN24 poinformował o definitywnym końcu problemów Romana Polańskiego w Polsce. Krakowski sędzia ogłosił, że "ekstradycja do USA Romana Polańskiego jest niedopuszczalna" i reżyser nie powinien odpowiadać przed amerykańskim sądem za gwałt analny na 13-latce. Po tym wyroku w ustawowym terminie nie wpłynęło zażalenie prokuratury.
Decyzją o niezłożeniu zażalenia zaskoczony jest minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, który niedawno deklarował, że w Polsce pedofilia nie będzie tolerowana, a Polański powinien być sądzony w USA jako przestępca (zobacz: Ziobro o Polańskim: "Dopuścił się CZYNU PEDOFILSKIEGO. Patriotyzm nie oznacza tolerancji dla przestępców!").
Dzisiaj polityk przyznał, że sytuacja jest dla niego "zaskakująca" i skomentował sprawę w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej.
Po połączeniu prokuratury z Ministerstwem Sprawiedliwości, co nastąpi w przyszłym roku, bardzo wnikliwie zbadamy zasadność tej decyzji - zapowiedział. Jeśli okaże się, że były istotne merytoryczne argumenty za nią przemawiające, to ją poprzemy. Jeśli zaś okaże się, że była ona błędna i wydana do tego z obrazą prawa, to wówczas wszczniemy stosowne postępowania wyjaśniające.
Takie słowa z ust ministra sprawiedliwości mogą oznaczać postępowania dyscyplinarne wobec prokuratorów zaangażowanych w sprawę reżysera.
Sprawa pana Polańskiego była przez bardzo wielu Polaków traktowana jako papierek lakmusowy pokazujący, czy są równi i równiejsi z uwagi na ich status społeczny - mówi Ziobro. Zwłaszcza że jest powszechnie wiadome, że dopuścił się on w swoim czasie dość ohydnego przestępstwa, napiętnowanego społecznie, które nadal jest ścigane w USA.
Przypomnijmy, że zdaniem Tomasza Lisa Ziobro i PiS nie mają czystych intencji i chcą "sprzedać Polańskiego Ameryce": Lis broni Polańskiego: "PIS chce go sprzedać Ameryce!"
Z kolei Magdalena Środa broni go, twierdząc, że gwałcenie 13-letniego dziecka w odbyt to "lżejsza pedofilia": Magdalena Środa też broni Polańskiego: "PEDOFILIA BYWA LŻEJSZA i cięższa..."