Weronika Rosati i Robert Śmigielski spotykają się teraz wyłącznie na korytarzach sądowych. Rodzice małej Elisabeth sądzą się o to, jakie dziewczynka powinna nosić nazwisko. Trwa też proces karny, który Rosati wytoczyła Śmigielskiemu. Aktorka twierdzi, że były partner znęcał się nad nią fizycznie, psychicznie i ekonomicznie. Gwiazda i lekarz od miesięcy toczą medialną wojnę i wydają kolejne oświadczenia pisane przez prawników.
Jak wyglądają relacje Rosati i Śmigielskiego, kiedy nie kontaktują się przez prawników? Jak donosi nasze źródło, atmosfera między rodzicami Elisabeth jest bardzo napięta. Aktorka ma być sfrustrowana tym, że lekarz ma notorycznie zwlekać z płaceniem alimentów i nie chce ponosić dodatkowych kosztów związanych z utrzymaniem dziecka.
Weronika sama zapłaciła za poród, bo jemu nie przyszło do głowy, żeby się dołożyć. Wiem też, że nie kupił nic małej Elisabeth ani na urodziny, ani na święta. Prezent przyniósł córce dopiero na spotkanie w obecności kuratora. Weronika sama urządziła pokoik dla Eli, a gdy wysłała mu model wózka z pytaniem, czy się dołoży, zignorował jej maila - donosi nasz informator.
Robert zarabia ponad 90 tysięcy miesięcznie, jeździ luksusowym lexusem i nie ukrywa, że stołuje się w najlepszych restauracjach, ale nigdy nie płaci alimentów na czas. Weronika zawsze musi mu przypominać, żeby przelał jej pieniądze. To dla kobiety upokarzające… - dodaje nasze źródło.
Postanowiliśmy skonfrontować wersję naszego źródła z pełnomocniczką Roberta Śmigielskiego. Szybko otrzymaliśmy odpowiedź.
Pan Robert Śmigielski zawsze terminowo reguluje zobowiązania wobec swojej córki. Decyzja o tym, że pani Weronika Rosati będzie rodzić w Stanach Zjednoczonych była tylko i wyłącznie jej decyzją, którą ustaliła wyłącznie ze swoim ojcem. Nikt nie pytał, czy mój klient wyraża na to zgodę i czy będzie w stanie pokryć koszty porodu (sam poród w szpitalu był bezpłatny) i prawie półrocznego pobytu matki z dzieckiem w USA przed i po porodzie. Mimo to pokrył część kosztów zakwaterowania oraz regularnie przesyłał środki na utrzymanie - przekonuje Kamila Zagórska, pełnomocnik Roberta Śmigielskiego. Trudno mi się odnieść do szczegółowych kosztów wyprawki, ale mój klient nigdy nie uchylał się od zobowiązań - dodała mecenas.
Pełnomocnik Rosati, adwokat Tymon Kulczycki, kontruje:
Robert Śmigielski nie pokrywa kosztów utrzymania Elizabeth pomimo kolejnych wezwań ze strony aktorki - mówi adwokat w rozmowie z Pudelkiem.
Dodajmy, że zgodnie z decyzją sądu, Śmigielski ma ograniczone prawa rodzicielskie i może widywać się z córką wyłącznie w obecności kuratora.