Magdalena Frąckowiak to jedna z tych polskich modelek, którym faktycznie udało się zrobić międzynarodową karierę. Gdańszczanka swoją przygodę z modelingiem rozpoczęła w 2000 roku, a w 2010 zajmowała 13. miejsce na liście światowych modelek Top 50 Models. 34-latka pracowała m.in. dla Valentino, Chanel, Diora, Givenchy czy Victoria’s Secret.
Niestety, od jakiegoś czasu ewidentnie za dużo czasu spędza w Internecie. Modelka lubuje się we wrzucaniu swoich roznegliżowanych zdjęć i nagrywaniu relacji, w których zdarza jej się zwracać wulgarnie do swoich obserwatorów.
W czwartek na jej Instatstories pojawiło się mnóstwo naprawdę dziwnych filmików. Magda zdecydowała się kolejny raz zaskoczyć swoich obserwatorów i opublikowała nagrania przedstawiające m.in., jak… gryzie gąbkę i rozgniata różnej maści przedmioty. Okazuje się, że celebrytka zastanawiała się nad założeniem profilu dla osób, które czerpią przyjemność z wizualnych i słuchowych bodźców zewnętrznych. Zjawisko to nazywane jest samoistną odpowiedzią meridianów czuciowych, w skrócie ASMR (z ang. Autonomous Sensory Meridian Response)
Powinnam założyć profil ASMR? - pyta Frąckowiak w trakcie gryzienia gąbki.
Jak się okazało, większość fanów była zachwycona nagraniami idolki, co skłoniło ją do stworzenia nowego konta na Instagramie. Znaleźli się jednak i tacy, którzy nie podzielają ich entuzjazmu:
Serio? Można swoją popularność wykorzystywać do szerzenia jakichś ideałów, jak Anja Rubik, a nie do gniecenia gąbki - napisał jeden z internautów, co zdecydowała się opublikować sama Frąckowiak, zarazem odpowiadając na krytykę:
Wow, polska mentalność, krytyka non stop - zaczyna 34-latka. A może ja coś robię w kierunku ideałów, tylko zachowuję to dla siebie, a nie wychodzę z tym publicznie? Tak, mam ochotę gnieść gąbkę. Masz jakiś problem? - pyta zdenerwowana. To mój czas i będę go spędzała, jak mi się podoba czy to gąbka, czy patrzenie się w sufit.
Zaobserwujecie jej nowy profil?