Edyta Górniak nie może pochwalić się sukcesami w miłości. Ilekroć wchodziła w relację z jakimś mężczyzną, coś stawało jej na drodze do szczęścia. Partnerzy 46-latki najwyraźniej nie do końca potrafili unieść brzemię jej popularności. Jeden z nich nawet postawił Edycie ultimatum.
PRZYPOMNIJMY: Młody (eks?)chłopak Górniak postawił jej ultimatum? "Musi przestać mówić o życiu prywatnym w mediach"
Wydaje się, że dobry los ostatnio zapukał do drzwi samotnej piosenkarki. Jej nowy partner, piłkarz Tomasz Mazurkiewicz przestał ukrywać się z uczuciem do 46-latki i wstawił jej urocze zdjęcie na Instagrama. Para podobno spędziła razem święta, a Edyta poznała dzieci sportowca.
Piosenkarka nie przestaje jednak wracać do przeszłości. W wywiadzie dla Vivy podzieliła się wrażeniami z małżeństwa z Dariuszem K., ojcem małego Alana Krupy. Okazuje się, że relacja miała ogromny wpływ na stosunek wokalistki do związków:
Myślę, że moje nieudane małżeństwo bardzo mnie skrzywdziło. I rozumiem to dopiero dziś. Przestałam wierzyć, że można tworzyć dobrą i piękną rodzinność. Że dom może być naprawdę domem. Radością i bezpieczeństwem dla wszystkich, którzy siadają do kolacji. Zwątpiłam w to wszystko 11 lat temu... po rozwodzie. Jak widać, duszę można złamać i regeneruje się ją o wiele dłużej niż ciało.
Diwa nawiązała również do rozstania z młodszym kierowcą rajdowym, Mateuszem Zalewskim. Utrata dziecka odcisnęła piętno na ich relacji
Nie poradziliśmy sobie oboje z tragedią utraty naszego nienarodzonego dziecka. Do tego doszedł ciężar mojego życia publicznego. Dotkliwa była dla nas też tęsknota i częste wtedy rozłąki. Chorowali na przemian także nasi rodzice. To spowodowało stres, napięcia i słowa kierowane bólem. Na szczęście niedawno udało nam się spotkać i porozmawiać w pełnej życzliwości i wzajemnym zrozumieniu. Dziś każdy jest w innym momencie życia. Na pewno dużo się od siebie nauczyliśmy.
_
_