Meghan Markle została WYPROWADZONA PRZEZ OCHRONĘ podczas wizyty w stolicy Fidżi (ZDJĘCIA)
Wizyta księżnej na bazarku miała trwać 20 minut. Po sześciu eskortowano ją do samochodu.
Kolorowa i radosna księżna Meghan to przyjemny dla oka widok. Żona Harry'ego świetnie odnajduje się w swojej roli, a wizyta pary w Australii jest nie lada wydarzeniem komentowanym przez media na całym świecie. Markle chyba nie jest jednak w pełni świadoma zagrożenia, jakie płynie z bycia tak publiczną osobą.
Ciężarna księżna pojawiła się dziś z wizytą w stolicy Fidżi, Suvie, gdzie miała spotkać się z kobietami w ramach inicjatywy Zjednoczonych Narodów. Niespodziewanie planowaną 20-minutową wizytę skrócono do kilku, po których Meghan została wyprowadzona z lokalnego bazarku. Zdaniem Pałacu Kensington sytuacja nie była bezpieczna dla ciężarnej Meghan. Upał, wilgoć i nadmiar zgromadzonych osób zostały uznane za czynniki zagrożenia.
Tłum był gęstszy niż się spodziewaliśmy - mówi jeden z pracowników rodziny królewskiej. Księżna spotkała się z każdym, z kim miała się spotkać.
Nie wszyscy zgromadzeni zrozumieli jednak tę sytuację:
Czekaliśmy na nią od dawna, przygotowywaliśmy się trzy tygodnie. Wyszła bez pożegnania - mówią rozczarowani mieszkańcy Suvy.
Sądzicie, że ewakuacja mogła być uzasadniona?
Meghan i Harry nadal przebywają w służbowej podróży, która obejmuje Australię, Nową Zelandię i okoliczne wyspy. Para nie odpoczywa i każdą chwilę wypełnia spotkaniami.
Meghan i Harry cieszą się ogromną popularnością, której pozazdrościć mogą im nawet Kate i William. Ale czy na pewno jest ona takim pozytywem?
Podczas wizyty Meghan w Suvie ochrona po zaledwie kilku minutach ewakuowała księżną. Powodem miały być licznie zgromadzone osoby, które przyszły przywitać się z księżną oraz bardzo wysoka temperatura.
Szefową ochrony Meghan jest blondynka, której nazwiska nie podaje się do wiedzy publicznej. Nadzoruje ona wszystkich funkcjonariuszy, którzy pojawiają się w otoczeniu Markle.
Sama Meghan podobno również była zdziwiona zajściem. Zdaniem naocznych świadków, tuż po zdarzeniu próbowała ustalić, co się stało, rozmawiając z ochroną.
Wizyta księżnej na Fidżi to także spotkania z dziećmi, które Meghan uwielbia.
Księżna idealnie potrafi dopasować się strojem do otoczenia. Na spotkanie z kobietami w Suvie założyła sukienkę od Figue za około 10 tysięcy złotych, do której dobrała torebkę wykonaną ręcznie przez mieszkanki Fidżi.
O fryzurę Meghan dba osobisty stylista, George Northwood. Księżna z dumą nosiła też wieniec, który razem z Harrym otrzymali od mieszkańców wyspy.