Najbardziej absurdalne wątki w polskich serialach: Śmierć w kartonach, picie piwa w wannie i ciasteczka z marihuaną
Macie swój ulubiony?
15 czerwca obchodzimy Dzień bez seriali. I choć fabuły w odcinkach towarzyszą nam praktycznie od początku telewizji, prawdziwa rewolucja nastąpiła, kiedy za produkcję wzięły się amerykańskie kablówki i platformy streamingowe. Wtedy w serialach zaczęły grać hollywoodzkie gwiazdy, a koszty produkcji zaczęto liczyć w milionach dolarów.
Niestety, w Polsce zazwyczaj jesteśmy karmieni przeciętnymi produkcjami z drewnianą grą aktorską i oderwanym od rzeczywistości wątkami.
Zebraliśmy dla Was najbardziej absurdalne motywy, którymi karmią nas polscy scenarzyści. Przypomnijcie sobie, dlaczego jeszcze nie podbiliśmy świata telewizyjnymi produkcjami.
Zastanawialiście się, jakby wyglądało Wasze życie bez seriali?
Alkohol w polskich serialach przedstawiany jak zwykle w kontekście uzależnień. Ukazywanych najczęściej absurdalnie: bohater z dnia na dzień potrafi uzależnić się od piwa czy wódki. Bywa też zabawnie, oczywiście nie jest to zamierzony efekt. W Na Wspólnej w szponach nałogu był już chyba każdy, a bohaterka grana przez Katarzynę Walter jest już postacią kultową.
Kultowa jest też inna scena (na zdj.), znana też jako techno przeróbka z początków internetu. Ta z kolei dotyczy serialu Klan i sympatycznego Maćka. Do tej pory nie wiadomo, dlaczego zamknął się w łazience. I dlaczego postanowił napić się piwa w wannie...
Seks w polskich serialach to drażliwy temat. Na swoje nieszczęście scenarzyści Klanu nie boją się takich tematów. Jako że tasiemiec produkuje Telewizja Polska, nie mogło zabraknąć wątku edukacyjnego. Samo poruszanie tego tematu nie jest oczywiście niczym absurdalnym, problem w tym, że Grażynka postanowiła uświadomić Maćka przy pomocy... precli.
Gangsterzy w polskich serialach to norma. Zupełnie jakby polscy scenarzyści żyli w latach 90. Najbardziej absurdalną sceną z udziałem gangsterów była chyba ta rozgrywająca się na Sadybie... Na szczęście na miejscu był Jerzy, który przy pomocy siekiery wyjętej z bagażnika przegonił zbirów.
Najbardziej spektakularna śmierć w dziejach polskiej telewizji. Hanka (Małgorzata Kożuchowska) traci panowanie nad pojazdem i wpada na stertę kartonów. W wyniku komplikacji po zderzeniu z pudłami umiera.
Rysiek Lubicz, najbardziej kultowa postać w historii polskiej telewizji, zakończył swój żywot równie marnie co Hanka Mostowiak. Co prawda nie była to śmierć w kartonach, ale zgon w wyniku poślizgnięcia też można uznać za tragikomiczny.
Wątek narkotykowy również przedstawiany jest najczęściej w kontekście nałogu, jednak scenarzyści Na Wspólnej postawili na mniej poważny ton. A właściwie wątek komediowy, bo jak inaczej nazywać plan Romana na szybkie wzbogacenie się? Roman postanowił robić ciasteczka z marihuaną... Jakby tego było mało, w nielegalny interes wciągnął Włodka Ziębę, który sprzedawał wesołe ciasteczka w swoim lokalu.
Już sam sposób ukazania polskiej służby zdrowia w polskich serialach trąci absurdem. W Leśnej Górze nie ma kolejek, nie ma też czekania 6 lat na operację. Są za to uśmiechnięci lekarze, zawsze gotowi pomóc. Takiej pomocy potrzebowała Amanda, postać grana przez Edytę Herbuś (!). Okazało się, że Amanda jest w ciąży. Problem w tym, że jej mąż (Dariusz Kowalski znany z roli Tracza w Plebanii) jest bezpłodny. Wytłumaczenie okazało się jednym z największych medycznych absurdów w historii polskich seriali: do zapłodnienia doszło podczas leczenia infekcji intymnej.
Marta grana przez Joannę Jabłczyńską planowała ślub z Januszem, ale pech chciał, że ukochany zginął w wypadku, a następnie stał się dawcą serca dla Pawła. Marta zakochuje się w Pawle... Romantyczne?
Serial Majka na wenezuelskiej licencji sam w sobie jest jednym wielkim absurdem. Bo jak nazwać produkcję, której fabuła kręci się wokół ciąży dziewczyny zapłodnionej podczas badania u ginekologa?
Polsatowski hit Pierwsza Miłość pełen jest absurdalnych zwrotów akcji i luk fabularnych. Do najbardziej absurdalnych wątków na pewno zalicza się nagłe zniknięcie Teresy Żukowskiej (Ewa Skibińska), która wyjechała do Indii na wakacje, niestety już z nich nie wróciła. Odezwała się po jakimś czasie, twierdząc, że odnalazła tam miłość swego życia. Dodajmy, że Teresa była żoną i matką malutkiego dziecka.
Jak już wspomnieliśmy, absurdami z Pierwszej miłości moglibyśmy wypełnić cały tekst. Właściwie starczyłaby sama postać Pawła Krzyżanowskiego, w którego postać przez 8 lat wcielał się Mikołaj "Depilator" Krawczyk.
Paweł był wielką miłością Marysi (Aneta Zając), następnie jego serce skradła Anka (Agnieszka Włodarczyk), para tak wczuła się w swoje role, że swoje uczucia przełożyła na prawdziwe życie. Jak to się skończyło wiemy wszyscy…
Scenarzyści (za namową Krawczyka?) postanowili zrobić z sympatycznego Krzyżanowskiego największego "twardziela" w dziejach polskiej telewizji. Paweł z dnia na dzień zaczął bić się w kibiolskich ustawkach i pić wódkę z gwinta. Trafił też do więzienia za zabójstwo.
Co ciekawe, postać Pawła tak mocno działała na wyobraźnie, że stała się kultowa w kręgach widzów odsiadujących wyrok. Nie pytajcie skąd o tym wiemy…
Jako że seksualność sama w sobie w polskich serialach traktowana jest z wrażliwością słonia, nie inaczej jest z wątkami związanymi z inną niż heteroseksualna orientacja. Choć wątek romansu Oli z koleżanką był napisany w miarę zgrabnie to już Ilona Łepkowska nie miała tyle polotu. Jeśli zastanawialiście się dlaczego małżeństwo Małgosi (Joanna Koroniewska) i Michała nie przetrwało, wyjaśnienie jest "proste": Michał podczas wyjazdu do USA zajął się gejowskim porno biznesem. Miał też gorący romans z nowo poznanym kolegą. Pech chciał, że kolega przyjechał za Michałem do Grabiny.
Wymuskane produkcje TVN-u zawsze pokazywały życie na swój własny charakterystyczny sposób. Byli to głównie młodzi ludzie, zamieszkujący apartamenty z widokiem na centrum Warszawy, praktycznie bez większych problemów życiowych niż rozterki miłosne na poziomie 5 klasy podstawówki. Prekursorem była Magda M, potem było już z górki.
A może o czymś zapomnieliśmy?