Sławomir Zapała i jego żona Magdalena Kajrowicz niespełna dwa lata temu zostali rodzicami synka, któremu dali na imię Kordian. Krótko po narodzinach dziecka kariera ich wspólnego projektu "Sławomir" nabrała ogromnego przyspieszenia.
Odkąd Zapała porwał publiczność koncertu sylwestrowego TVP swoim najsłynniejszym utworem Miłość w Zakopanem, nie mogą się z Magdą opędzić od zaproszeń. Grają średnio 20 koncertów miesięcznie, nie licząc zagranicznych tournee. Ostatnio wpadli do New Jersey na zaproszenie tamtejszej Polonii.
Po powrocie do Polski Zapała z żoną gościli na konferencji prasowej Polsat SuperHit Festiwalu, który, jak co roku, odbędzie się w Sopocie. Sławomir w rozmowie z Krzysiem Ibiszem zauważył, że "lato sprzyja miłości", co sprawiło, że obecni na konferencji dziennikarze zaczęli przyglądać się Magdzie, szukając zarysu ciążowego brzuszka.
Kajrowicz jednak uspokaja we Fleszu, że na realizację takich planów przyjdzie jeszcze czas.
Blisko dwa lata temu rodzina nam się powiększyła, a synek jeździ z nami w trasy - przypomina Magda. Rozłąka jest najgorsza. Wierzymy, że na kolejne dziecko przyjdzie czas, bo im gwarniej tym weselej. Jednak na razie napięty grafik nie pozwala nam na takie szaleństwa. Rodzina jest najważniejsza. Pracujemy ze sobą, by być razem. Ten czas spędzony wspólnie jest dla nas cenny i ważny.
To co z tą miłością w Zakopanem?!