Karolina Szostak w tym roku skończyła 42 lata i widać, że czuje coraz większą presję na założenie rodziny. Opowiadała o tym już zresztą w wywiadzie dla Vivy, gdzie wyznała, że "chciałaby urodzić dziecko". Prezenterce Polsatu brakowało jednak dotąd odpowiedniego kandydata na ojca. Odkąd udało jej się schudnąć 20 kilogramów wydaje się, że znalezienie partnera jest znacznie łatwiejsze niż wcześniej. Od jakiegoś czasu Szostak widywana jest z pochodzącym z Ukrainy Vladem. Mężczyzna jest ponoć "bajecznie bogaty".
Jak podawało ostatnio Twoje Imperium, para miała się poznać "na przyjęciu w Marbelli, eksluzywnym hiszpańskim kurorcie, pełnym posiadłości należących do najzamożniejszych ludzi świata". Nasza czytelniczka rzuca jednak nieco inne światło na okoliczności poznania się milionera i prezenterki.
Z racji opublikowania newsu o bajecznie bogatym partnerze Pani Karoliny Szostak przypomniałam sobie, ze już to gdzieś widziałam (...) - brzmi fragment donosu przesłanego do naszej redakcji.
Jak słusznie zauważyła czytelniczka, "przyjęcie" o którym mowa było urodzinową imprezą Karoliny, a Vlad pojawił się na nim jako żonaty mężczyzna i wyglądało na to, że jest w szczęśliwym związku. Najwyraźniej jednak już wtedy wpadł Szostak w oko, bo robiła mu zdjęcia w tańcu i chwaliła się nimi na Instagramie. Wówczas w podpisach zaznaczała, że są jedynie "przyjaciółmi". Impreza miała miejsce w maju, a już we wrześniu żona biznesmena - Maria poinformowała, że... rozwodzi się z mężem. We wpisie zamieszczonym na Instagramie nie szczędzi mu jednak ciepłych słów i wyraża nadzieję, że Vlad znajdzie jeszcze miłość.
Przechodzę teraz przez bardzo trudny emocjonalnie czas - chodzi o rozwód. Jestem ci niesłychanie wdzięczna, Vlad. Ludzie mogą mówić co chcą, ale tylko my wiemy jak magiczny czas spędziliśmy razem - napisała kobieta. Mam nadzieję, że znajdziesz właściwą kobietę, która cię uszczęśliwi! Cieszę się, że mam pracę marzeń i wparcie przyjaciół. Codziennie otrzymuję wiele miłości w waszych wiadomościach i kiedy czytam wasze komentarze. Wszystko będzie dobrze, to nowy rozdział.
Cóż, możliwe że "właściwą kobietę" mąż Marii poznał już cztery miesiące wcześniej, ale to pewnie nie miało nic wspólnego z rozwodem...