Wydawać by się mogło, że w show biznesie osoby homoseksualne powinny mieć łatwiejszą sposobność do otwartego opowiadania o swojej orientacji. W końcu funkcjonują na tzw. "świeczniku" gwarantującym rozgłos i poparcie innych, znanych nazwisk. Czasy, w których opinię publiczną szokowały coming outy gwiazd dawno minęły, a celebryci tacy jak Michał Piróg czy Tomasz Jacyków wręcz oswoili fakt funkcjonowania homoseksualistów w branży. Ogromną rolę w tej kwestii odegrał też Robert Biedroń:
Swojej orientacji nie ukrywa też popularny bloger, Piotr "Grabari" Grabarczyk, który na co dzień funkcjonuje w świecie celebrytów, wiedząc o nich więcej, niż ci prawdopodobnie by chcieli. W wywiadzie dla magazynu "Replika" dziennikarz wyznał, co najbardziej irytuje go wśród celebrytów-gejów:
Jakiś czas temu przygotowywałem materiał z premiery spektaklu o gejach. Jednego z bohaterów grał niewyoutowany gej i ze spokojem godnym pozazdroszczenia odpowiadał na pytania "Jak to jest zagrać geja?" i plótł o przygotowaniach i rozmowach z homoseksualistami. Czy ten człowiek nie ma poczucia jak idiotyczna była to sytuacja?! Czy to go nie wkurzało? To naprawdę frustrujące widzieć ludzi, którzy mogą być głosem tych, którzy tego głosu nie mają, a mimo to decydują się milczeć. Bo tak jest wygodniej. Bezpieczniej - przekonuje.
Grabarczyk w pewien sposób nawołuje także do zajęcia bardziej zdecydowanej postawy w obronie praw mniejszości seksualnych.
Frustruje mnie postawa takich celebrytów jak Dawid Woliński, który mocno eksploatuje gejowską estetykę, bawi się w najbardziej modnych homoklubach na świecie, na zainteresowaniu gejów zbija ogromny kapitał. I milczy, zabierając jednocześnie głos we wszystkich innych możliwych sprawach. Rozprawia w telewizji o psich kupach, a nie wyciągnie ręki do społeczności, która tego potrzebuje. Z drugiej strony masz Łukasza Jemioła, który np. przy okazji premier swoich ostatnich kolekcji organizuje wernisaże, na których pokazuje m.in. zdjęcia par homoseksualnych i promuje przesłanie, że miłość nie ma etykiet. Albo interweniuje w sprawie LGBTQ w Radiu Maryja - podkreśla Grabari.
Przy okazji Piotr docenia gwiazdy, które jego zdaniem bezwarunkowo wspierają środowiska LGBTQ:
Rok temu poprosiłem Dodę, żeby poszła ze mną na galę KPH. Zgodziła się bez wahania. Tak samo jak Agnieszka Włodarczyk, Saszan czy Rafał Maślak. W jego przypadku to nie musiało być tak oczywiste, bo od początku kariery zmaga się z komentarzami, że sam jest gejem. A on przychodzi na taką galę i daje super przemówienie. Piękny przykład daje też Tomasz Kammel, który w swojej karierze przeczytał o sobie chyba wszystko, w dodatku pracuje w Telewizji Publicznej, a na gesty solidarności zdobywa się regularnie.
Zgadzacie się z jego oceną?
**Kossakowski o samobójstwie 14-latka: "Odczuwam wielki smutek i oburzenie. To jest straszne"
**