Justyna Pawlicka dała się poznać jako niedoszła modelka i miłośniczka naturalnych futer, chętnie pozująca do zdjęć z jeszcze żywymi zwierzętami, które wkrótce miały stać się jej "okryciem wierzchnim".
Posiadaczka napompowanych ust nie znalazła sobie stałego miejsca w polskim show biznesie, choć bardzo się starała. W zamian za to zajęła się sprzedawaniem futer, które regularnie promuje w swoich mediach społecznościowych.
Tym razem Instagram może faktycznie okazać się dla Pawlickiej źródłem prawdziwego "fejmu", a przynajmniej tego na miarę Radka Pestki. Na profilu Justyny kilkanaście godzin temu pojawiło się zdjęcie, na którym niedoszła modelka pozuje - tym razem bez futra - w niedwuznacznej sytuacji. Scena seksu oralnego z Pawlicką błyskawicznie zniknęła z sieci. W rozmowie z nami Justyna zapewnia, że to "fake".
Oczywiście, że to fake. Ktoś włamał mi się na konto, zgłaszam tę sprawę na policję - mówi.
Zanim jednak Justyna zaangażuje w sprawę funkcjonariuszy, my przyjrzeliśmy się jej profilowi. Pawlicka często pozuje do zdjęć z niejakim Rafałem, którego nazywa "miłością". Jak myślicie, to on mógł być adresatem tego zdjęcia? Historia zna przecież takie przypadki...
Justyna Pawlicka o swojej karierze [TSN]