Ósmego marca kobiety w całej Polsce manifestowały swój sprzeciw wobec aktualnej polityki rządu i podejścia do kobiet oraz ich praw. Tłem dla ogólnopolskiego strajku były między innymi wydarzenia z zeszłego roku dotyczące projektu zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej. Dużą rolę w tej kwestii odegrały działania ruchu "pro-life", którego zwolennikom zależy na tym, by indoktrynować nawet najmłodszych. I choć wielu z nich uważa, że zajęcia z edukacji seksualnej byłyby czymś gorszącym w polskich szkołach, nie widzą problemu w akcjach takich jak ta, do której doszło kilka miesięcy temu:
Wygląda na to, że takich "oryginalnych pomysłów" na "edukację" dzieci w tak delikatnych tematach jak planowanie rodziny jest więcej. W jednym ze szczecińskich gimnazjów wymyślono dość nietypową formę "urozmaicenia" rekolekcji. Uczniom rozdawano gumowe repliki płodów, które - zdaniem organizatorów - miały "pomóc w wyjaśnieniu prawdy o biologicznym rozwoju życia człowieka".
Zdaniem Ks. Sławomir Zygi, rzecznika Kurii Metropolitarnej, każdy element rekolekcji był odpowiednio uczniom wyjaśniany w celu umożliwienia uczestnikom właściwego duchowego przeżycia:
Repliki pomagają wizualizować prawdę o biologicznym rozwoju życia każdego człowieka. Każdy z nas tak wyglądał w trzecim miesiącu życia prenatalnego. Tej prawdy nie jest w stanie zmienić żadna filozofia ani żadna religia. Przeżywamy to po prostu jako element prawdy o sobie. Taki jest bowiem Boży plan stworzenia i rozwoju każdego człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci.
Model płodu przedstawia rączki, nóżki, paluszki, a nawet gest jednego z nich włożonego do ust. W swoim życiu rozdałem już kilkadziesiąt tysięcy figurek i zawsze spotykałem się z piękną reakcją dzieci i młodzieży. Jest rzeczą absurdalną, jeżeli ktoś przenosi swoje lęki i fobie aborcyjne na dzieci - dodaje dla WP parenting ks. Tomasz Kancelarczyk z Fundacji Małe Stópki.