Trwa ładowanie...
Przejdź na
Droppa
Droppa
|

Anna Starmach wraca na Instagram i zapowiada: "Będę część zysku przekazywała na pomoc dzieciakom z Ukrainy"

Podziel się:

Po dłuższej nieobecności w mediach społecznościowych Anna Starmach wróciła, twierdząc, że pokazywanie, jak je drożdżówki i tuli dzieci pomaga jej ukoić skołatane nerwy. Część dochodów z instagramowych współprac celebrytka zamierza przeznaczyć na pomoc uchodźcom.

Anna Starmach wraca na Instagram i zapowiada: "Będę część zysku przekazywała na pomoc dzieciakom z Ukrainy"
Anna Starmach wraca do aktywności w mediach społecznościowych, zapewniając wsparcie ukraińskim uchodźcom (fot. AKPA)

Przez ostatnie 10 lat występów w telewizji jako jurorka Master Chefa Anna Starmach konsekwentnie budowała wokół siebie grupę oddanych fanek, które chętnie się na niej wzorują. Na tę chwilę osób podglądających ją na Instagramie jest już prawie 600 tysięcy, dzięki czemu aplikacja mogła się stać dla kulinarnej ekspertki dodatkowym źródłem stałego dochodu. Przez ostatnie dwa tygodnie z wiadomych powodów celebrytka znacznie ograniczyła jednak interakcje z fanami. Teraz postanowiła już wrócić, tłumacząc się ze swojej absencji.

Mama Jagny i Gustawa wyjaśnia, że wybuch wojny w Ukrainie wyjątkowo ją przybił. Pokazywanie "pałaszowania drożdżówek i tulasów z pociechami" Starmach uznaje za pewien rodzaj terapii i dlatego, jak zapowiada, nie zamierza z tego rezygnować.

Zobacz także: Nowe ciąże w show-biznesie. Jest sporo gwiazd, które spodziewają się dziecka

Nie było mnie. Nie było mnie tu z wami, bo psychicznie nie dałam rady. Nie było mnie tu z wami, bo byłam na urlopie, wyjechałam, nim to wszystko się zaczęło, wróciłam do zupełnie innego świata…

Wróciłam i będę tu na Instagramie AKTYWNA i to z kilku powodów... Po pierwsze codzienność, gotowanie przysłowiowego rosołu, mocne tulenie dzieci, picie herbaty i jedzenie drożdżówek mi osobiście pomaga. Wiem, że ta sytuacja potrwa długo i ja tak właśnie będę sobie z nią radziła. Może komuś akurat ten "przepis na rosół" też pomoże - czytamy na InstaStories Anny.

Poza ogarnięciem własnej codzienności Starmach ma nadzieję, że jej aktywność na Instagramie będzie w stanie realnie pomóc osobom poszkodowanym wojną.

Po drugie, a może właśnie po pierwsze. Instagram to jest też źródło mojego dochodu. Nie chcę z tego rezygnować. Postanowiłam, że z każdej współpracy będę część zysku przekazywała na pomoc dzieciakom z Ukrainy.

Chcę się mocno angażować lokalnie, używając moich dużych zasięgów. Kraków – jeśli chcecie jakąś zbiórkę dla uchodźców nagłośnić, o jakimś wydarzeniu powiedzieć większej ilości osób, jeśli gdzieś potrzebni pilnie są wolontariusze, kanapki, cokolwiek, piszcie - poinformowała za pośrednictwem Instagrama Ania.

Imponujący gest?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl